Na rynku kosmetycznym znajdziemy wiele produktów oczyszczających skórę twarzy z wszelakich zanieczyszczeń z dnia codziennego aczkolwiek, gdy wybieramy produkt, który ma oczyścić naszą cerę w pierwszej kolejności stawiamy na taki kosmetyk, który w bezpieczny i skuteczny sposób oczyści naszą skórę z makijażu, a przy tym będzie delikatny dla oczu i cery.
Czy nowy produkt od Garniera spełnia te oczekiwania?
Zatem, gdy zostałam zaproszona przez wizaz.pl na przetestowanie nowości oczyszczającej od garniera nie mogłam się nie oprzeć i nie spróbować tym bardziej, że w jednym kosmetyku miałam aż trzy inne:)! Jakie? Delikatny płyn micelarny do oczu, żel do cery mieszanej jak i matujący tonik. Wszystko w jednym, a zatem idealny dla osób leniwych i dla osób często podróżujących, gdy to do walizki nie mamy miejsca na zabieranie 10 rożnych kosmetyków ;D
W przezroczystej, plastikowej butelce znajdziemy 200 ml delikatnego żelu micelarnego, który możemy stosować codziennie, a nawet kilka razy dziennie w zależności od naszych potrzeb.
Buteleczka jest bardzo wygodna w stosowaniu, a że posiada dozownik jest bardzo praktyczna i higieniczna, a zatem jesteśmy pewne, że na swoją dłoń, czystymi dłońmi nakładamy dobry oczyszczający produkt.
Szata graficzna jest bardzo klasyczna. Dlaczego? Zauważyłam, że gdy mamy do czynienia ze skórą normalną, mieszaną, czy tłustą zawsze na opakowaniu znajdziemy kolor zielony:)
Zatem nasz dozownik jest koloru zielonego jak i kilka napisów.
Konsystencja żelu jest bardzo wyjątkowa ponieważ wyciskając na dłoń jedną, czy dwie pompki w pierwszej kolejności myślimy, że mamy do czynienia z delikatną wodą po czym zdajemy sobie sprawę, że ta woda nie jest do końca zwykłą wodą bo delikatnie trzyma się dłoni i z niej nie spływa. Do tego dodamy zapach, który niby jest bezwonny ale jednak kojarzy się z płynami micelarnymi.
Stosowanie:
Żelem micelarnym myję swoją skórę twarzy na pewno dwa razy wieczorem:) Dlaczego dwa razy? Technika Koreanek, a z drugiej strony zauważyłam, że gdy umyję swoją twarz raz to muszę ją przetrzeć tonikiem, czy innym produktem oczyszczającym bo jakieś resztki podkładu, czy tuszu pozostają na twarzy. Gdy swoją buzię myję dwa razy, a zatem na zwilżoną skórę kolistymi ruchami delikatnie nakładam żel na całą twarz również i oczy, następnie letnią wodą spłukiwałam zanieczyszczenia i czynność powtarzam widzę lepsze oczyszczające efekty.
Efekty?
Skóra jest doskonale oczyszczona, świeża i matowa. Żel nie podrażnia oczu z tym, że zapewne trzeba uważać aby płyn nie dostał się do oka bo wtedy z pewnością będzie piec:) Po umyciu skóra jest gładka oraz nie doznamy żadnego uczucia ściągania, czy dyskomfortu. Zatem ideał, prawda?
Niestety aktualnie stosuje dużo kwasów na moją skórę, a zatem jest ona bardzo mocno podrażniona i wrażliwa i zauważyłam, że gdy myłam skórę bezpośrednio po zastosowaniu dużej ilość kwasów na skórę cera mnie po prostu szczypała:(
Jednakże, gdy ze skórą było wszystko w porządku żadnych minusów nie zauważyłam.
Czy polecam?
Owszem aczkolwiek wtedy, gdy jednak nie masz bardzo wrażliwej i podrażnionej skóry bo inaczej doczekasz się małego pieczenia.
Garnier wypuszcza ostatnimi czasy sporo porządnych produktów oczyszczających do twarzy widzę :)
OdpowiedzUsuńOdkąd myję twarz najpierw olejkiem myjącym, a później pianką cera wygląda dużo lepiej :)
OdpowiedzUsuńTego żelu nie miałam, ogólnie używam produktów do cery wrażliwej.
OdpowiedzUsuńJest też wersja dla skóry wrażliwej
UsuńOoo nie znam tego cudaka ! Garniera w sumię lubię więc może sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńTwój naskórek jest na pewno spłycony przez kwasy, ten żel nie jest dla mnie bo mam wrażliwą i suchą skórę
OdpowiedzUsuńJa mam wrażliwą skórę i jak czytam pieczenie to odpada.
OdpowiedzUsuńTo chyba nie dla mnie. Mam wrażliwą skórę :)
OdpowiedzUsuńMoja skóra jest wrażliwa i ma skłonność do podrażnień, także podziękuję temu produktowi. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńJa mam skórę skłonną do uczuleń, więc nie wiem czy bym sie skusiła ;)
OdpowiedzUsuńa mnie wizaz nigdy nie chciał na testy ;p
OdpowiedzUsuńDo twarzy mogłabym spróbować ;)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńObecnie mamy podrażnioną skórę bo robię kurację Atrederm'em ale ten produkt z chęcią wypróbujemy :)
OdpowiedzUsuńmiałam i tego i jego różowego brata i był spoko;)
OdpowiedzUsuńniestety nie dla mnie i w ogole te micelarne cos tam mnie nei przekonuja, ale lubie garniera :D pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńZ Garniera znam płyn micelarny w zielonej butelce i byłam z niego zadowolona. Żel też wydaje się spoko :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością obserwuję :)
O, spodziewałam się alkoholu bo zielony micel chyba go miał :) A tu takie zaskoczenie, w takim razie czuję się skuszona ;)
OdpowiedzUsuńRaczej się na niego nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńDawno temu korzystałam z tego produktu, lecz teraz już nie. Obecnie wolę mleczko do demakijazu:)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego produktu :D
OdpowiedzUsuńMam ten zielony płyn i też sobie chwalę:)
OdpowiedzUsuńja od jakiegoś czasu do mycia twrzy używam aptecznych żeli. Może i następnym razem wypróbuje ten :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam ale chyba warto kupić :)
OdpowiedzUsuńczyli raczej nie dla mnie
OdpowiedzUsuńŻel? Hm nawet nie wiedziałam, że tak owy jest:)
OdpowiedzUsuńO, nigdy wcześniej nie słyszałam o żelu micelarnym i zawsze kupowałam płyny :D
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Muszę go koniecznie wypróbować :) Płyny z Garniera uwielbiam, więc ten bardzo mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńKusiła mnie wersja różowa, ale składy mają straszne :P
OdpowiedzUsuń