poniedziałek, 2 czerwca 2014

Żel zielony z miłorzębem japońskim BingoSpa-zielony glutek :)




Mając możliwość współpracy z marką BingoSpa pozwoliłam sobie  na produkt, który pozwoli mi pozbyć się uczucia ciężkości nóg, które mnie dość często napada w trakcie zbliżających się kobiecych dni lub wtedy, gdy je już mam.  Dodatkowo wtedy nogi-łydki są napuchnięte i bolą.


Żel zielony do masażu i wcierania-  (tak na marginesie to dziwna ta nazwa)  sprawdził się idealnie jeśli chodzi o ociężałość nóg.
W momencie, gdy czułam iż moje łydki są ciężkie i obolałe natychmiastowo nakładałam na nie zielony, żel ,który tuż po nałożeniu zaczyna  je przyjemnie chłodzić. 
 Osobiście nie cierpię uczucia chłodu ale w tym przypadku jest ono jak najbardziej wskazane, a dodatkowo jest one na tyle przyjemne i znośne, że nawet je polubiłam.




Zielonego żelu  nie wmasowałam ani przez 3 ani przez 10 minut bo tak naprawdę jestem za leniwa na takie rzeczy ale on naprawdę działa nawet jeśli wsmarujemy go w łydki przez 15 sekund i pozostawimy  do samodzielnego wsiąknięcia. Do około 10 minut bolesność nóg ustaję,a opuchlizna zaczyna spadać.

Żel nie stosuję codziennie tylko wtedy, gdy mam ciężkie nogi chyba, że to powtarza się przez kilka dni. Jednorazowa aplikacja wystarcza aby nogi powróciły do normalnego funkcjonowania chyba, że jeszcze są upały, które u mnie wymagają te dolegliwości to dwa razy wtedy smaruję łydki. 




Po przez długotrwałe stosowanie żelu zauważyłam iż moje dolegliwości się zmniejszyły i nogi coraz rzadziej puchną i bolą.
Jeśli chodzi o teleangiektazję (trwałe występujące naczynka),czy nasze swojskie pajączki  mam jedna taką sztukę na prawej nodze. Szczerze powiedziawszy to mam ją można rzecz, że od dziecka bo tak naprawdę to zawsze ją miałam tylko nigdy nie wiedziałam co to jest:P Już jakiś czas temu doszłam do tego co to jest ;)
Za młodu tym się nie przejmowałam bo już się do tego przyzwyczaiłam.



Z pewnością ten żel nie usunie już powstałych naczynek ale na pewno wzmocni je na tyle, dzięki wyciągowi z kasztanowca iż nie pojawią się kolejne.  
I ja jestem tego przykładem.
Bo moje małe naczynko z dzieciństwa, gdy urosło jakieś z pół roku temu -w tym momencie o sobie przypomniała już więcej nie rośnie.
Nie jest ono na tyle wielkie abym się nim przejmowała bo tak naprawdę to tylko ja je widzę chociaż jest tuż przy kolanie, a wiec teraz dbam o to aby nie rozrosło nie na większą skalę, a niestety kruchosć naczynek u mnie jest dodatkowo mam bardzo bladą skórę co to jeszcze bardziej uwydatnia. Można też uznać iż to jest hmm choroba dziedziczna u nas większość to ma.



Dlatego stosując zielony żel możemy w pewien sposób zapobiec rozrastaniu się nowych naczynek, a te stare na tyle wzmocnić aby się jeszcze bardziej nie pogłębiały. 
Oczywiście nie jest ze mnie żaden specjalista i osoby z większym problem (nie jeden malutki pajączek-taki jak mój)  na pewno mogę wypróbować ten żel jako wspomagacz ale nie chce aby pomyślały iż to jest super lekarstwo i zdziała cuda.



Zielony żel jest zielony (jak sama nazwa wskazuję, a jego konsystencja lekka i przyjemna. Mnie się kojarzy z takimi glutami dla dzieci ;)
Żel bardzo szybko się wchłąnia, nie postawia tłustej warstwy i nie przesusza można spokojnie zastosować go  przed ubraniem się.




Dostępność TUTAJ
Cena za 250 gram to 15 zł-nie dużo jak na działanie  i wydajność.

34 komentarze:

  1. o fajnie, że nie pozostawia tłustej warstwy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. nigdy nie używałam takiego żelu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się. Bardzo by mi się przydał :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Też mam problem z naczynkami, na bladych nogach widać niestety mocno
    Bardzo przydatny żel

    OdpowiedzUsuń
  5. widzę, że bardzo fajny żel przy następnej wizycie w centrum poszukam tego produktu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. mam 2 ich żele o podobnym działaniu
    bardzo je lubie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Będę musiała spróbować!

    Dzięki :*

    http://majkabloguje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. nie miałam, ale recenzja brzmi ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda bardzo interesująco ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeszcze nigdy nic nie używałam z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zastanawiałam się nad jego kupnem ! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. szkoda, że nie znałam tego żelu 3 miesiące temu. miałam kropne problemy z puchnięciem jednej nogi, do tej pory nie wiem co było tego powodem ;/

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam żadnego z produktów BingoSpa.

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajnie, że jest taki zielony :D

    OdpowiedzUsuń
  15. hahah :) jaki zielony, super wygląda!

    weronikarudnicka.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. ale super! muszę wypróbować, bo to także mój problem :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Chłodzące kosmetyki jestem w stanie znieść tylko podczas letnich upałów.

    OdpowiedzUsuń
  18. Taką porą roku uwielbiam stosować kosmetyki do stóp chłodzące :)

    OdpowiedzUsuń
  19. W upalne dni by mi się przydał :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Brzmi ciekawie, chętnie bym go wypróbowała ;D

    OdpowiedzUsuń
  21. Po Pani recenzji skusiłam się na ten żel i czekam na przesyłkę. Szukałam czegoś niedrogiego i wydajnego, a przy tym skutecznego. Bingo ma sporo dobrych produktów.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Jeśli mnie odwiedzasz bądź pewny/a, że i ja to zrobię:*

Pamiętaj jednak o tym, że komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych. Dane te przetwarzane są dobrowolnie i w każdej chwili możesz z tego zrezygnować i usnąć. Celem ich zbierania jest zapobieganie spamu.