sobota, 15 sierpnia 2020

Vis Plantis kremowy peeling odżywczy do ciała


Rzadko kiedy robię zakupy w aptece ale czasami po jakiś lek   trzeba się wybrać i tak właśnie w koszyku na promocji zauważyłam peeling do ciała Vis Plantis, który był w fajnej cenie, a przy okazji wspierał świetną akcję.
 Jako produkt kosmetyczny także się dobrze sprawdził natomiast nie jest to kosmetyk po, który będę ochoczo wracać ponieważ do ciała, a szczególnie, gdy myje moje ciało lubię ładne zapachy, które unoszą się w łazience, a nie mocno naturalne, które średnio wyjątkowo pachną. 
Dodatkowo  Vis Plantis kremowy peeling odżywczy do ciała nazwałabym enzymatycznym peelingiem do ciała, a nie zdzierakiem, który od razu wsmarowany w skórę pozbywa się starego naskórka. 
 

Aby zauważyć wyjątkowe  i dobre działanie kremowego peelingu do ciała  trzeba nam cierpliwości i czasu ponieważ na lekko wilgotne ciało nakładamy kremowy, biały peeling, który zawiera w sobie bardzo dużo mikro drobinek z pulpy drzewnej po czym kolistymi ruchami rozsmarowujemy go w ciało.
Następnie bierzemy telefon do dłoni i patrzymy co ciekawego słychać na instagramie .

Po chwili znów dłońmi wcieramy drobinki i spłukujemy peeling z ciała by cieszyć się jedwabistym efektem.


Tutaj muszę przyznać iż peeling wyjątkowo dobrze i skutecznie pozbywa się starego i zrogowaciałego naskórka bo dawno żaden peeling tak nie wygładził i nie oczyścił mych porów, które nie są przecież tylko na twarzy. 
Latem  na moich plecach i ramionach lubią wyskakiwać zaskórniki, a przy tym peelingu problem z głowy bo takowych uniknęłam, a jak były to wyszły i znikły.  
 Jeśli należycie do osób, które nie cierpią tłustych warstw na ciele, które nie które peelingi pozostawiają tutaj tegoż efektu nie zauważycie bo go po prostu nie ma. 
Skóra ciała jest gładka, miękka ale przy okazji i matowa, a w kolejce pielęgnacyjnej czeka na balsam do ciała. 

 
 
 Jak już wspomniałam wcześniej działanie jest świetne ale aby je oświadczyć potrzeba nam chwili wytchnienia. Zapach także ma wiele do życzenia bo chociaż nie należy do nieprzyjemnych to jak najbardziej kojarzy się z naturalnym peelingiem enzymatycznym bez zapachowych ulepszaczy. 

Kosmetyk stosuje dwa lub trzy razy w tygodniu i jak na miesiąc użytkowania nie jest źle bo peelingi jak wiemy nie należą do wydajnych produktów kosmetycznych. 

Jeśli chodzi o szatę graficzną to uroczy ślimaczek porusza się na  jagodach acai i goji, a etykieta z tyłu posiada wiele informacji dla dociekliwych.  

17 komentarzy:

  1. Takich konsystencji w peelingach nie lubię, wolę mocne zdzieraki lub po prosto żel pod prysznic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też takie raczej wolę,
      tym bardziej że śluzu ze ślimaka nie lubi i już...
      krystynabozenna

      Usuń
  2. O kurde! Nie słyszałam o tym peelingu, a jestem peelingową królową! 😂😂 na pewno spróbuje,bo śluz ze ślimaka jest super i podobno odmładza 😍

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam peelingi może i ten kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Peeling pierwsza klasa, zapisuje do kupienia :-) Dzięki

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ze ślimakiem to nie :-)))
    Nie przepadam...

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój peeling musi mieć moc 😂 i najczęściej robię sama z kawy ☺

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam swój ulubiony, pachnący cudownie i chyba nie chcę innego, więc tym razem się nie skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wędrówki po kuchni10:19 PM, sierpnia 15, 2020

    Peelingi bardzo lubię i stosuję. Mam swój ulubiony i żaden inny jak do tej pory go nie przebił

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja się raczej nie skuszę ze względu na ślimaka.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jednak wolę cukrowe lub solne peelingi, najlepiej się u mnie sprawdzają. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam swoje ulubione, ale i sprawdzam nowości od czasu do czasu

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie dla mnie. Wolę mocno zdzierające peelingi, które szybko działają.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ciekawy kosmetyk, ale jeszcze nie próbowałam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo lubię peelingi i stosuję te delikatniejsze enzymatyczne nawet codziennie. Tego jeszcze nie znam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Jeśli mnie odwiedzasz bądź pewny/a, że i ja to zrobię:*

Pamiętaj jednak o tym, że komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych. Dane te przetwarzane są dobrowolnie i w każdej chwili możesz z tego zrezygnować i usnąć. Celem ich zbierania jest zapobieganie spamu.