wtorek, 18 sierpnia 2020

Tonymoly Tako Jelly Foam Cleanser Zmywalny żel oczyszczający z kompleksem morskim



Parę miesięcy temu przez przypadek wylądowałam w drogerii HEBE i ku mojemu szczęściu wszystkie kosmetyki azjatyckie były na promocji -50% przez co, gdy zobaczyłam te wszystkie urocze mordki nie mogłam ich nie przygarnąć. 
Tak się składa iż  [TonyMoly] Panda's Dream White Sleeping Pac stosowałam już trzy lata temu, a dokładnie to w styczniu  2016 roku! 
I tak jak wtedy jestem zdania, że to bardzo przyjemny produkt ale bez szału, a więc tutaj zdecydowanie płaci się za opakowanie aczkolwiek na promocji za 25 zł nie ma co sobie żałować.  

Natomiast jeśli chodzi o   Tonymoly Tako Jelly Foam Cleanser Zmywalny żel oczyszczający z kompleksem morskim  to za 30 zł również można kosmetyk kupić ale 60 zł to o wiele za dużo patrząc na działanie. 


Nasza przesłodka czarna ośmiorniczka uprzednio schowana jest w plastikowy karton, który ma czapeczkę i ster ale niestety nie mogę nigdzie znaleźć opakowania, a więc pewnie wyrzuciłam.... 

Śmiało mogę rzecz, że żadna z was koło takiej zdziwionej ośmiornicy nie przejdzie obok ba nawet mój chłopak stwierdził, że to super gość i nawet sam mi ją kupi i niech ze mną pływa :)


Konsystencja żelowej pianki jak sama nazwa wskazuje jest żelowa i o dziwo ma delikatnie czarny kolor jak nasz Tako; bardzo dobrze pieni się pod wpływem dużej ilością wody, a więc i w kontakcie z mokrą skórą twarzy co jednak musiałam wyćwiczyć bo z okrągłego otworku nasza pianka wychodzi dość śmiesznie tak jakby makaron z maszynki i czasem potrafił się oderwać i wpaść do wody nie zaszczycając nas działaniem bo płynie w dal...

Dlatego z wydajnością jest tutaj różnie na początku trochę kosmetyku się marnowało ale później to wyciskanie szło lepiej :P


Niestety nie zdradzę wam sekretu jeśli chodzi o zapach bo nie pamiętam jak żel pachniał!!! Chyba w ogóle ;P 

Co do działania to zdecydowanie polecam ten produkt cerze tłustej i mieszanej,  nie do końca suchej i wrażliwej bo po umyciu twarzy niestety pianka lubiła zostawić  znienawidzone przez nas uczucie, czyli ściąganie cery i dyskomfort. 
Nie mówię, że pojawił się on od razu ale jednak podczas użytkowania....

Na pewno muszę przyznać ogromy plus za dogłębne oczyszczanie cery i pozbywanie się resztek makijażu bo nie potrzebowałam żadnego płynu micelarnego by cieszyć się wyjątkowo gładką i czystą cerą prawie, że bez niedoskonałości. 
O dziwo żel także spowodował rozjaśnienie cery   i wyeksponowanie jej naturalnego piękna.


Podsumowując: godny produkt przetestowania ale do kupienia na promocji, a nie w regularnej cenie bo aż tak doskonały to on nie jest. 

19 komentarzy:

  1. Coś bardzo ciekawego, muszę koniecznie wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  2. ależ słodko wyglądają :) Koiecznie musze wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm dla mnie kosmetyk ma działać dobrze a nie słodko wyglądać;) Może dlatego na te wszystkie koreańskie wynalazki nigdy specjalnie się nie rzucałam... cóż, za tymi rozglądać się nie będę, szczególnie w cenie regularnej;)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba nawet dla samych opakowań bym kupiła - są przesłodkie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Opakowanie jest urocze! Miałam maseczkę pandę i akurat miło ją wspominam. Muszę przejrzeć ponownie ofertę tej marki. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, wyglądają bardzo słodko, muszę się zgodzić. Jeśli trafię na promocji, kupię.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja się jednak nie skuszę. Jakoś nie jestem przekonana.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię takie cudeńka do kąpieli :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspanialy pomysl, nie wiedzialam, ze takie zwierzaki istnieja. Chetnie poszukam, moze na prezent? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeszcze nie uzywałam takiego żelu :) opakowanie ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie da się ukryć, że opakowanie gra tu rolę planową, ale wow, promocja -50? Zdecydowanie jeśli taką zobaczę to kupię. Zwykle sceptycznie podchodzę do takich rzeczy, ale w sumie może się sprawdzić. A lubię później zostawiać sobie tego typu opakowania.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie testowałam kosmetyków azjatyckich. Fajna promka Ci się trafiła :D

    OdpowiedzUsuń
  13. żel także spowodował rozjaśnienie cery i wyeksponowanie jej naturalnego piękna?
    To trzeba korzystać!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale urocze przyznam ci szczerze że tego nie znałam Ale z miłą chęcią po nie sięgnę bo są po prostu urocze

    OdpowiedzUsuń
  15. Te opakowania są urocze. Myślałam, że to jakieś zabawki

    OdpowiedzUsuń
  16. I niby człowiek wie, że konsumpcjonizm, że ekologia, a i tak kupuje produkty, które wyglądają słodko. Też taka jestem! 🙂 Maseczki do twarzy są tego najlepszymi dowodami, bo bardzo często łapię się na tym, że często wybieram te ładnie wyglądające, a nie ładnie działające 🤣 Ale co zrobić jak się ma w sobie wieczne dziecko? 😂 A te produkty też kiedyś przyciągnęły moje oczy. Tylko niestety mój portfel stwierdził: o nie! Za drogo paniusiu! i co mogłam zrobić? Poddałam się! Odeszłam do domu bez płynu 😢

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja nie mam nic azjatyckiego...jakoś tak??

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Jeśli mnie odwiedzasz bądź pewny/a, że i ja to zrobię:*

Pamiętaj jednak o tym, że komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych. Dane te przetwarzane są dobrowolnie i w każdej chwili możesz z tego zrezygnować i usnąć. Celem ich zbierania jest zapobieganie spamu.