Witajcie kochani po dłuższej przerwie ;) W dzisiejszym wpisie po krotce opisze opisze SORBET Krem multinawilżenie + odżywienie, który stosuje już jakiś czas z rana jako krem pod makijaż i od czasu do czasu na wieczór. Krem jest przeznaczony do cery suchej jak i bardzo suchej ale przy mojej mieszanej cerze także świetnie się on sprawdził.
Płyn intymny jak i oliwkę do ust już kiedyś opisywałam, a chusteczki do higieny intymnej jak wiecie zawsze bardzo dobrze się sprawdzą i to w każdej sytuacji, a więc nad takimi rzeczami nie ma co się zastanawiać.
Z początku byłam dość sceptycznie nastawiona na ten sorbet ponieważ nie wierzyłam iż przy mojej cerze może on się sprawdzić aczkolwiek pewnego dnia przeszukując swoje zapasy kosmetyczne, które naprawdę są już bardzo uszczuplone i nie miałam pojęcia co mam rano na buzię przed makijażem nakładać pomyślałam sobie iż takie różowe cudeńko wcale nie może być złe.
Nie ma co ukrywać ale każdy z nas jest delikatnie mówiąc wzrokowcem i to ładne rzeczy przyciągają po prostu naszą uwagę dlatego tez i mnie zachwycił różowy kolor kartonu jak i samego opakowania kremu.
SERIA AA HYDRO SORBET Krem multinawilżenie + odżywienie znajduje się w cukierkowym, różowym słoiczku o pojemności 50 ml, a więc standardowa pojemność, standardowe plastikowe opakowanie, które starczy nam na taki okres czasu, który tak naprawdę my ustalimy w zależności od tego, czy krem będziemy nakładać tylko rano, czy też wieczorem ,a i nie tylko na buzię ale szyje i dekolt, a ja tak robię ;D
Konsystencja kremu nie jest do końca aż tak sorbetowa i w sumie nie wiem jaka dokładnie ona powinna być i nie wiem co miał na myśli producent podkreślając ten fakt ;) Jak dla mnie sorbet jest delikatnie kremowy, lekki, a przede wszystkim szybko wchłaniający się co jest bardzo istotne przy porannym kremie do twarzy. Nie obciąża cery, nie powoduje zapychania porów oraz nie powoduje wysyp zaskórników i innych gości:P
Nie pozostawia tłustej i lepkiej powłoki aczkolwiek zaraz po nałożeniu i dotknięciu opuszkiem palca skóry czujemy, że delikatnie coś na niej mamy ale tak się dzieje przy każdej aplikacji produktu.
Zapach bardzo ładny, naturalny, mega przyjemny; istnie odświeżający bez sztuczności.
Działanie??
Musi być świetnie jeśli miło się zaskoczyłam i z wielką przyjemnością powrócę do tego wariantu jak i z ciekawości sprawdzę inne dostępne sorbety.
Krem świetnie i dogłębnie nawilża nie tylko moją skórę twarzy ale i daje sobie radę z nawilżeniem szyi i dekoltu, które ostatnio wymagały mocnego nawilżenia. Sorbet nie podrażnia ani nie powoduje uczucia pieczenia, czy też dyskomfortu.
Sądzę, że jeśli ktoś potrzebuje lekkiego kremu, który nawilży cerę dogłębnie i nada się pod makijaż to z takiego kosmetyku będzie zadowolony bez dwóch zdań tym bardziej iż teraz mamy ciepłe dni i ciężkie kremy tutaj się po prostu nie sprawdzą.
Cera dobrze nawilżona wygląda zdrowo i pełni życia i po prostu pięknie, a zatem czego chcieć więcej??
Brak suchych skórek wokół wiecznie obdartego nosa to także duży plus.
Jako krem na noc także daję sobie nieźle radę aczkolwiek myślę, że pozostawiłabym go jako krem na dzień chyba, ze mamy upalne noce i potrzebujemy czegoś lekkiego.
dawno nie miałam kosmetyków tej marki, ale ten sorbet bardzo mnie zaciekawił
OdpowiedzUsuńlubię kosmetyki AA, fajne produkty za fajną cenę
OdpowiedzUsuńSorbety mnie zaciekawiły do żywego i może kiedyś spróbuje, sama zaś posiadam od nich produkty do testów, które średnio się spisały na mojej cerze ;(
OdpowiedzUsuńFajnie, że tak dobrze się u Ciebie sprawdził :) Na lato może być idealny :)
OdpowiedzUsuńJa z Aa lubię podkłady :)
OdpowiedzUsuńten sorbet mam gdzieś w zasobach kiedyś przyjdzie na niego pora:)
OdpowiedzUsuńPielęgnacji z AA jeszcze nie miałam , ale kolorówka fatalna. Niemniej jednak ten sorbet kremowy może i nawet byłby dla mnie okej.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji używać tych kosmetyków, do wypróbowania. :)
OdpowiedzUsuńNie miałam i nie widziałam sorbetów z AA. Opis brzmi zachęcająco i opakowanie też zachęca ,byle tylko nie uczulał bo mam wrażliwą skórę, a na lato może być fajny :-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńA ja mam uraz do tej marki po tym jak odpowiedzieli mi na konferencji, że pakuja rakotworcza chemię do kosmetyków bo klienci tego wymagają. Już nic od nich nie kupię.
Seria AA JEDNA Z LEPSZYCH JAKIE STOSOWAŁAM.
OdpowiedzUsuńTen sorbet nadaje się do mojej cery:) AA rzadko jednak stosuję.
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się tak dobrego nawilżenia :)
OdpowiedzUsuńopakowanie kemu jest urocze, mnie jednak najbardziej zainteresowały produkty do higieny intymnej
OdpowiedzUsuńKosmetyków AA nie miałam okazji używać, chyba będę musiała to zmienić
OdpowiedzUsuńKosmetyki AA są mi znane. Do nich przekonałam się w sumie dzięki mojej babci, która jest alergiczką i te produkty jej nie uczulały. Mam obecnie 3 produkty i jestem z nich zadowolona :) Ten hydro sorbet bym wypróbowała. miłego dnia Ci życzę kochana!
OdpowiedzUsuńHmm ciekawe, czy te kosmetyki sprawdziłyby się u mnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo lubię kosmetyki z serii AA. Nawet parę produktów mam już na stałe w swojej kosmetyczce od nich. Ale sorbet jeszcze mi nie wpadł w ręce :P
OdpowiedzUsuńJa kupuję kosmetyki AA dla mojej szwagierki we Francji, ona bardzo je lubi. Sorbet chętnie przetestuję na sobie :-)
OdpowiedzUsuńJa tam lubię ich produkty.
OdpowiedzUsuńwww.natalia-i-jej-świat.pl
Ja omijam ta markę, nigdy o niej nie miałam zbyt dobrego zdania :(
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie tym sorbetem:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Dawno już nie sięgałam po produkty tej marki.
OdpowiedzUsuńLubię tą markę. dobra cena i jakość
OdpowiedzUsuńMiałam kilka produktów z tej marki i dobrze je wspominam.
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawił mnie ten sorbet (chociaż sorbet bardziej kojarzy mi się z lodami :D). Opakowanie produktu jest naprawdę przeurocze :) Uwielbiam taki delikatny, pastelowy róż :) Życzę udanej majówki i pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńpolecam ci jak wrzucasz zdjęcia to rób "oryginalny rozmiar" to o wiele lepiej wygląda. kosmetyków nie znam , nie testowałam i nie wiem czy kiedykolwiek coś miałam z AA, chociaż firmę znam ,bo jest dość znana . chyba na najbliższych zakupach na coś się skuszę , jestem ciekawa jak kosmetyki z AA na mnie zadziałają (mam AZS).
OdpowiedzUsuńkochana ślicznie dziękuje za podpowiedź
UsuńMnie AA uczulało więc teraz po nie nie sięgam.
OdpowiedzUsuńFajnie, że kosmetyki u Ciebie się sprawdziły! Ja teraz planuję przetestować wegańską serię marki AA! :)
OdpowiedzUsuńSorbet i to opakowanie takie się wydają lekkie i kojarzą się z latem :)Jak piszesz, żjeszcze zapach delikatny i łagodny ale przyjemny, to już w ogóle lato zamknięte w pudełku:). Wygląda zachęcająco.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki tej firmy :) Zaintrygował mnie hydrosorbet - jeszcze go nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam za wiele kosmetyków AA u siebie. Mam jedynie ten olejek do ust w dwóch zapachach. Powiem szczerze, że się z nim polubiłam :) Może kiedyś wypróbouje tego sorbetu :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji mieć ich u siebie.
OdpowiedzUsuńwidzę, że mają dobre nawilżenie :) sorbet mnie zaciekawił
OdpowiedzUsuńDla mnie ten olejek do ust to bubel.
OdpowiedzUsuńMislam kiedys sorbet AA ale ten zielony i tak średnio go wspominam. Jednak kosmetyki tej marki ogólnie lubię i często ich używam. Odpowiadają mi ich produkty do higieny intymnej i lubię też olejki do pielęgnacji ust.
OdpowiedzUsuńWidziałam te sorbety w tamtym roku na See Bloggers :) wyglądały ciekawie, ale nie bardzo ciekawiły mnie. OgolOgó obecnie używam płynu do higieny intymnej tej marki i jest ok :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to czarna magia ;)
OdpowiedzUsuńz AA bardzo ciekawi mnie ich kolorówka, ale pielęgnację znam i jest bardzo przyjemna :-)
OdpowiedzUsuńZnam markę i czasem sięgam po ich produkty.
OdpowiedzUsuńKrem wydaje sie byc ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba jego opakowanie. Będę o nim pamiętała w przyszłości, ale teraz mam otwarty od niedawna nowy, więc nie rozglądam się za innym ;)
OdpowiedzUsuńZawsze bardzo lubiłam kosmetyki tej marki. Zwłaszcza ich kremy, za lekką konsystencję.
OdpowiedzUsuńdawno nie mialam nic z tej marki ale chyba do niej wrócę
OdpowiedzUsuńciekway kosmetyk chyba sama sięgnę
OdpowiedzUsuńKrem chyba raczej nie dla mnie, wszystkie zapychają mi pory więc ten chyba inny nie będzie :c
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam nic tej marki, może czas do niej wrócić :)
OdpowiedzUsuńKiedyś nawet mi się sprawdzały kosmetyki tej marki :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze lubiłam kosmetyki tej marki :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna seria i również u mnie w kosmetyczce przez pewien czas bardzo dużo ich było. Teraz najbardziej na ten moment odpowiadają mi kosmetyki z firmy https://eveline.pl/ i muszę przyznać, że sprawdzają się również bardzo dobrze. W sumie to wiele zależy od naszych własnych preferencji.
OdpowiedzUsuń