SKIN79 Ogórkowe płatki nawilżająco-kojące na oczy Real Cucumber Eye Pad oraz SKIN79 Cytrynowe płatki rozświetlające na oczy Real Lemon Eye Pad

 

O okolice oczu trzeba dbać, bo skóra w tym miejscu jest dużo cieńsza i bardziej wrażliwa oraz szybciej widać upływający czas, dlatego nie raz kupując maseczki do twarzy zakupuje również te pod oczy, a gdy na skin79 zauważyłam takie śliczne cudeńka w opakowaniu stwierdziłam, że musze je u siebie mieć! 

Płatków pod oczy dawno już nie mam ale pozostaje mi zdjęcie w telefonie, a teraz i na blogu.

Myślę, że nad tą szatą graficzną nie muszę się rozpisywać, bo te cuda mówią same za siebie.

SKIN79 Ogórkowe płatki nawilżająco-kojące na oczy Real Cucumber Eye Pad  znajdują się w zielonym pudełku, a SKIN79 Cytrynowe płatki rozświetlające na oczy Real Lemon Eye Pad  w żółtym. Każde z opakowań jest dobrze zabezpieczone by nasze płatki nie wyschły, a dodatkowo mamy dołączoną plastikową pincetę aby ekstra cienkie plasterki wyciągać z opakowania, jeśli chodzi o mnie to tej pincety nie musiało być, bo szkoda plastiku, a druga sprawa to i tak palcami lepiej mi się wyciągało plasterki ogórka, czy też cytryny.

 Działanie oby dwóch produktów złe nie było ale i bez szału, aczkolwiek przez sam ich wygląd zapewne je jeszcze kupię, a co najważniejsze 20 zł za dużą ilość płatków to grosze, bo same wiecie, że za jedne płatki trzeba liczyć od 3 do 7 zł, a tutaj na promce mamy wiele za nie wiele.  Co najciekawsze płatki możemy stosować nie tylko na oczy ale i na wszelakie miejsca na skórze, które tego potrzebują i tak też robiłam z ogórkiem, bo jak wiemy ma działanie kojące i rozjaśniające. I tutaj stało się coś nie fajnego, bo tak przez 20 minut z płatkami na oczach wypada się nie ruszać, bo wszystko zasłaniają, a jak miałam je na całej twarzy to i owszem skóra była nawilżona i rozjaśniona ale o dziwo następnego dnia dostałam troszkę syfów.  Nie wiem, czy to było spowodowane tymi płatkami, czy na ten stan miało wpływ wiele innych czynników ale bąble były.

 

Natomiast, jeśli chodzi o płatki cytrynowe to nie tylko nawilżają skórę ale i nie co rozjaśniają cenie pod oczami.

Płatki niby są w porządku ale wada jest taka, że w tym całym naszym zabieganym życiu trzeba mieć po prostu na to czas, co jak co ale silikonowe płatki dajemy pod oczy to  i możemy poleżeć, czy też poczytać książkę lub po prostu wrócić do swych zajęć,  a tak przy tych płatkach trzeba się wyłączyć z życia na co najmniej 15 minut. Zawsze można iść na drzemkę ale nie ukrywajmy to nie świat Instagrama, gdzie mamy na to wszystko czas; chyba, że pochodzimy z bogatego domu i możemy tylko leżeć i pachnieć...

Podsumowując: oba opakowania płatków pod oczy są warte wypróbowania i nie omieszkam stwierdzić, że ze względu na ich cudny widok, jednak w sierpniu wybieram się na urlop i tak mnie kusi zakupić płatki po czym włożyć do lodówki i po pełnym słońca dniu ukoić cerę, a przy okazji i skorzystać z dobroczynnego działania.

Częstotliwość używania płatków była zależna od tego, czy miałam czas lub ochotę tak  bezczynnie leżeć, a zatem nie byłam w tym regularna, dlatego też jestem skłonna zakupić je jeszcze raz by zmusić się do przynajmniej stosowania ich dwa razy w tygodniu, ba nawet i 3, bo być może okażą się lepsze niż średnie.

Stosujecie płatki pod oczy?

Być może macie coś godnego polecenia? 

A może sama stosowałaś owe płatki i masz swoje zdanie co do nich?