Zamawiając kilka maseczek na http://www.skin79-sklep.pl/, a przede wszystkim korzystając z promocji -20% na wszystko skusiłam się na kilka maseczek do twarzy w płachcie i nigdy nie spodziewałam się, że będę miała tak różnorodne i odmienne zdanie:) Maski, które miały okazać się rewelacyjne u mnie sprawdziły się dość średnio, a maski, które nie zapowiadały widocznych efektów na skórze zrobiły na mnie wielkie wrażenie, a przede wszystkim mocno zadziałały na moją skórę twarzy.
Jak parę dni wcześniej chwaliłam maskę aloesową to teraz stwierdzam, że mój aloes ma bardzo dużego konkurenta w postaci maski w bawełnianym w płachcie, gdzie składnikiem przewodnim jest krystalicznie czysta woda z lodowca, która zawiera wiele minerałów, które korzystne wpływają na nasz organizm i skórę; dogłębnie ją nawilżając.
Mniej więcej taki krótki opis można znaleźć u sprzedającego i cisza...
Zatem tak naprawdę po oczyszczeniu skóry twarzy i nałożeniu maski, a dokładnie to białego płata w kształcie twarzy z otworkami na oczy i usta nie do końca wiedziałam co mnie będzie czekać, gdy maskę z twarzy już ściągnę bo w trakcie nakładania na twarz maski żadnego chłodu, mrowienia, czy szczypania nie odczuwałam, a zapach bardzo jest znikomy prawie, że nie wyczuwalny...
Saszetka, w której znajdziemy maskę ma prześliczny kolor jasnego błękitu z białym lodowcem po środku oraz spadającymi na niego śnieżkami i kroplami deszczu z tym ,że zastanawiam się co tam robią listki ;D Jakoś mi do aranżacji nie pasują...;co nie zmienia faktu iż samo opakowanie wpadło w me gusta.
Jak tak trochę podumałam na ideą liści na lodowcu stwierdziłam, że 20 minut minęło i maskę mogę z buźki zdjąć, a zatem podchodząc do lusterka miałam delikatne obawy przed tym co wkrótce zobaczę :)
Zdjęłam maskę i szoczek!? Po 20 minutach i taki niespodziewany efekt?
Moja skóra momentalnie wyglądała na pełną życia i wody! Była doskonale świetnie nawilżona, a raczej nawodniona od środka przez co i wydawała się momentalnie bardziej jędrna i młodsza, a mimiczne zmarszczki pomiędzy noskiem, a wargą na linii uśmiechu widocznie wypchane :* Uwielbiam ten stan, gdy moja zmarszczka robi się płytsza, a że wiecznie się uśmiecham to raczej lubi się ona pogłębiać;D
Skóra była pełna blasku, życia jak i mocy przez co wydawała się idealna i tak piękna, że aż miałam ochotę wyjść i ją pokazać światu aż pomyślałam ,że mogę wyjść z domu bez podkładu, czy kremu BB hi hi
Jak dla mnie rewelacja.
Myślę/sądzę, że z cała pewnością SKIN79 Fresh Garden Mask Glacial Water pozostanie w mojej kosmetyczce/pielęgnacji na dłużej :)
Zapraszam do akcji maseczkowa MANIA TUTAJ :)
Zapraszam do akcji maseczkowa MANIA TUTAJ :)
Śliczne opakowania mają te maseczki!
OdpowiedzUsuńNo ja też muszę bliżej zapoznać się z maseczkami w płachcie. Póki co mam za sobą debiut z bielendy, a teraz czekają inne w kolejce.
Kiedyś skusiłam się na jakąś maseczkę, która strasznie mnie uczuliła i od tamtej pory nie zamierzam więcej sięgać po tego typu specyfiki.
OdpowiedzUsuńMiałam ich dwie maski i po każdej było widać efekty, w odróżnieniu od tych od Garniera...
OdpowiedzUsuńOoo - to ja bym się na taką maseczkę skusiła.
OdpowiedzUsuńTego właśnie potrzeba mojej cerze.
Pozdrowionka! :)
Kusisz.... :) Będę pamiętać o tej maseczce :) Jak gdzieś ujrzę to przetestuje :)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem będę musiała o niej pamiętać :)
OdpowiedzUsuńsuper, muszę ją kupić i też pokazywać światu moją twarz no make up :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy jej nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio niezwykle popularne są te maseczki :D
OdpowiedzUsuńchyba muszę sie skusic :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tych masek, ale będę musiała spróbować, skoro efekty są widoczne już po jednym użyciu :)
OdpowiedzUsuńuuu efekty po jednym użyciu to rzadkość
OdpowiedzUsuńNie znam zupełnie masek tej marki.
OdpowiedzUsuńMaski w płachcie są bardzo wygodne ;)
OdpowiedzUsuń:D O tej maseczce nie słyszałam :D jak dla mnie coś, co chciałabym spróbować w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńno to czuje się skuszona skoro ona taka dobra:)
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi się :)
OdpowiedzUsuńŚliczne opakowanie, ale tej wersji jeszcze nie miałam :D
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie bym przetestowała ta maseczkę :)
OdpowiedzUsuń