Dzień dobry kochani! Jak się cieszę, że w końcu do was wpadłam, a może lepiej zabrzmi iż w końcu znalazłam czas na bloga i napisanie recenzji:P?? Czas, którym dysponuje znika jak piasek między palcami, którym się bawimy w trakcie letnich wakacji, a że wiele się u mnie ostatnio dzieje jak i miewam małe przygody aż strach pomyśleć co się będzie działo dalej:D
Jednakże dzisiaj się skupmy na kremie do twarzy Super Aqua Cell Renew Snail Cream który wyjątkowo w krótkim czasie się u mnie sprawdził na tyle dobrze i przyjemnie, że postanowiłam podzielić się z nim z mamą, aby sprawdzić, czy u niej także się tak dobrze sprawdzi i czy jest wartym kosmetykiem na tyle by dać go pod choinkę, a jak wiemy święta są już tuż tuż....
Super Aqua Cell Renew Snail Cream to krem Koreańskiej marki MISSHA, a więc tak naprawdę już po samej marce można było się spodziewać iż raczej będzie to krem dobrej jakości warty swej ceny, a nie kolejny ślimakowy bubel ponieważ nie wszystkie kosmetyki ze śluzem ślimaka zawierają go w odpowiedniej ilości, a raczej są tam jego drobne ilości jeśli głębiej popatrzymy w skład.....
Trzeba zacząć od tego iż sam kosmetyk na półce sklepowej, domowej, czy też w naszej dłoni prezentuje się bardzo luksusowo i na pierwszy rzut oka można stwierdzić iż jest to kosmetyk z wyższej półki cenowej, a więc nie bez powodu możemy go znaleźć na sklepowych półkach w SEPHORA .
Za nim jednak przejdziemy do perłowego słoiczka, który delikatnie się mieni kolorami tęczy, a jego delikatne złote zdobienia nadają mu szyku i charakteru krem zapakowany jest w adekwatny karton, który również wygląda elegancko. Plusem naszego szklanego słoiczka jest nie tylko jego wygląd ale i plastikowe zabezpieczenie pod nakrętką, która dba o to aby krem się nam za szybko nie utlenił w trakcie otwierania zamykania itd.
Krem posiada delikatną konsystencję koloru białego z nutką przezroczystości, a sama konsystencja kremu jest nie co lepka aczkolwiek nie ma co jej porównywać do konsystencji gluta, którym bawią się wszystkie dzieci raczej chodzi o to, że gdy krem wklepujemy w skórę czuć go bardziej pod opuszkami palca niż zwykły krem przez co można stwierdzić iż faktycznie krem jest z śluzem ślimaka ale co najważniejsze krem błyskawicznie wchłania się w skórę twarzy i w żadnym wypadku nie pozostawia lepkiej skóry dlatego nie ma co się martwić odbitymi resztkami z jakiś ubrań, czy np pościeli. gdy krem nałożymy wieczorem.
Ogromnym plusem kremu jest to iż wyjątkowo nadaję się pod makijaż zapewne przez swą konsystencję bo świetnie nadaje się jako baza pod make up bo nie roluję kremu bb, czy innych podkładów.
Stosowanie:
Krem można nakładać zarówno w dzień jak i w nocy, a ja przede wszystkim nakładałam go rano pod makijaż ponieważ idealnie tutaj się sprawdza.
Oprócz tego, że krem bardzo dobrze się wchłania w cerę i nadaje się jako krem poranny zaraz po przebudzeniu, czy też pod szybki makijaż krem świetnie nawilża cerę i utrzymuję jej nawodnienie, a przede wszystkim regeneruje naskórek prze z co wszelakie podrażnienia skórne błyskawicznie są niwelowane na skórze.
Jak wiecie byłam na zabiegu kwasowym dość mocnym, a więc moja skóra potrzebowała szybkiej i skutecznej regeneracji ale i kremu, który nie będzie mnie podrażniał i szczypał. W tym przypadku stosowałam także krem czasami na noc i zauważyłam błyskawiczne wygojenie się skóry jak i zregenerowanie naskórka, który kwasem został mocno podrażniony.
Jeśli wasza skóra potrzebuję nawilżenia jak i odbudowy komórek, czy też regeneracji i cery pełnej blasku w tym małym zamkniętym słoiczku odnajdziecie wszystko to co wasza cera aktualnie potrzebuje bez obawy o jakikolwiek uczulenia, podrażnienia, dodatkowe zapchanie cery, a mam mieszaną i bez obawy krem stosowałam bo żadne niespodziewane goście u mnie się dodatkowo nie pojawiały.
Co jeszcze o kremie mogę dodać??
Tak naprawdę nie zawiera żadnych wad ponieważ sprawdza się idealnie jeśli chodzi o działanie i skutecznie daję naszej skórze to czego potrzebuję, a że wygląda naprawdę luksusowo można śmiało zainwestować w niego nie tylko dla siebie ale i sprezentować krem jako prezent ponieważ bez obawy podarujemy komuś krem, który działa bez zarzutów.
Super Aqua Cell Renew Snail Cream możecie znaleźć w internetowym sklepie Skingarden, a więc zapraszam na zakupy.
Zapowiada się bardzo fajnie, idealny na prezent :)
OdpowiedzUsuńFajny krem! Ciekawe czy działa? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Eva
Oczywiście obserwuje
Rób spacje zanim wstawisz emotikonę, proszę.
OdpowiedzUsuńJego kolorek przez opakowanie jest piękny.
OO dzięki za uwagę :)
UsuńKremów mam sporo, dlatego ten mogę jedynie komuś sprawić w prezencie:)
OdpowiedzUsuńPamiętam o tym kremie, może moja kuzynka się na niego zdecyduje:) Będę mieć wtedy jeden prezent z głowy:)
UsuńZ tego co piszesz to coś dla mnie
OdpowiedzUsuńOj na temat braku czasu wiem coś o tym.... wczoraj próbowałam dodać wpis na bloga ale po prostu padłam.... mam wrażenie że im człowiek starszy tym czas szybciej leci. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty, które wyglądają luksusowo. To sprawia, że chętniej się po nie sięga.
OdpowiedzUsuńMoja skóra nie lubi się z koreańską pielęgnacją ;(
OdpowiedzUsuńDzięki za polecenie - wybiorę go na prezent :)
OdpowiedzUsuńBędę miała na uwadze, kiedy będę szukać prezentów na gwiazdkę. Jeśli działa równie dobrze jak wygląda, to na pewno warto :)
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja. Więc chętnie skorzystam i go wypróbuje
OdpowiedzUsuńDzięki za polecenie
OdpowiedzUsuńSwietny na prezent :) zwlaszcza dla wybrednych osob :)
OdpowiedzUsuńMissha jest popularna, ale nie jest jedną z najlepszych koreańskich firm. Nie dorównuje do Laneige czy Hery chociażby.
OdpowiedzUsuńMożna z tego zrobić prezent dla kogoś bliskiego
OdpowiedzUsuńchociaż kremów mam sporo, to nowości nigdy za wiele ;)
OdpowiedzUsuńZ tą marką nie miałam styczności, więc nie mogę się wypowiedzieć. Ale,że lubie nowości to i tak chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńSięgnę po niego z ciekawości.Ostatnio kto mi polecał super krem.Nie warto było wydawac takich pieniędzy.Tutaj nie ma ceny.Dlaczego?
OdpowiedzUsuńTen krem musi być bardzo dobry. Powinnam też się rozglądnąć na jakimś do siebie. Może ten mi spasuje.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa efektu. Ostatnio znowu moja skóra robi psikusa. Po nałożeniu podkładu, skóra jest sucha, ale o widać normalnie skórki. Tak jakbym sama była po kwasie. Pewnie wiesz o czym pisze 😁
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że moja skóra mogłaby się z nim polubić :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ekskluzywnie.
OdpowiedzUsuńOoo, bardzo bym się ucieszyła z takiego prezentu!
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki z takimi nietypowymi składnikami :) Chetnie bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuńJa to się boję innowacji, bo moja skóra twarzy piecze dosłownie od wszystkiego :D. Ale na pewno wygląda ładnie, to już plus :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam krem do rąk ze śluzem ślimaka i to tyle mojego doświadczenia w temacie ;)
OdpowiedzUsuńOpakowanie wygląda cudnie! Gdyby cena była niższa, to na milion procent bym się na niego skusiła. Teraz jednak jest to niestety trochę za dużo pieniędzy.
OdpowiedzUsuńNie eksperymentuję z kosmetykami, jestem wierny produktowi, ale pewnie łatwo mi to powiedzieć, bo jestem facetem i używam ich mało.
OdpowiedzUsuńNo cóż, błogosławieni Ci, którym brakuje czasu, bo znaczy to że mają pracę :)
OdpowiedzUsuń