Czasami mam wrażenie, że tydzień bez maski dla mojej twarzy to tydzień stracony:) Nie wiem jak to ma się u was ale moja cera po prostu lubi upominać się o wszelakie maski odżywcze, czy oczyszczające i po prosu wiem po jej stanie kiedy ona czego konkretnego potrzebuje do swojej pielęgnacji.
Często słyszy się, że najlepszą porą na maskę jest wieczór co nie zmienia faktu iż ja często z rana potrafię buzię zamaskować wiedząc, że mam troszkę więcej czasu do wyjścia.
Tak stało się i dzisiaj, gdzie postanowiłam wypróbować maskę holika, która naprawdę jest mi ciężko znaleźć w świecie online, a więc muszę lecieć na instynkt :P
Jak możecie zauważyć na powyższym obrazku oprócz maski dostałam mini lotion, a zatem jest to mały zestaw startowy aby móc poznać ową markę jak i serię kosmetyczną, która można zakupić w pełnowartościowych opakowaniach, czy za brzmi lepiej jako pełnowartościowe produkty kosmetyczne.
Jak przystało na maseczki w płachcie znajduje się ona w metalowej, kremowej saszetce, gdzie to na opakowaniu znajdziemy zdjęcie maski, czy też kremu w szklanym słoiczku.
Z tyłu opakowania mamy pełny opis kosmetyku w interesującym języku:D Gdzieś u dołu przypałętał się angielski.
Jak już wspominałam nie raz maski w płachcie są moimi ulubionymi ponieważ są wygodne i nie trzeba je zmywać za każdym razem, gdy są na noszone na skórę twarzy.
Wyciągając maskę z opakowania zdziwiło mnie iż nie było ona typowo mokra i znajdowała się w wodnym świecie. Byłą bardzo kremowa, a zatem aplikując maskę na twarz w płacie miałam wrażenie, że moja skóra jest bardzo mocno na kremowana, a płat jest po to aby powstałą temperatura i składniki odżywcze lepiej wchłonęły się w skórę twarzy.
Jak udało mi się wyczytać maska ma wiele ceramidów ,a zatem budulca :P
Jak się sprawdziła??
Z pewnością dogłębnie nawilżyła moją cerę i ukoiła wszelakie oznaki zmęczenia na twarzy. Skóra stała się gładka oraz promienna, nawilżona i dobrze odżywiona. Skóra pod oczami świetnie się nawilżyła, a zmarszczki mimiczne tak jakby delikatne się wypchały na powierzchnię przez to wydają się zdecydowanie płytsze i mniejsze:) Jak to bywa z Koreańskimi maseczkami moja cera również odzyskała wyrównany koloryt cery; często mam wrażenie oż one wszystkie mają działanie wybielające.
Maska sprawdziła się genialnie, a zatem już nie mogę doczekać się małych mini tonerów do skóry twarzy, które sądzę będą tak samo działać znakomicie.
Super, że jest aż taka dobra.
OdpowiedzUsuńtego typu maski coraz bardziej mnie interesują..
OdpowiedzUsuńNie widziałam jej wcześniej :)Fajnie, że się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńZachęcająca😎
OdpowiedzUsuńBędę ją mieć na oku ;)
OdpowiedzUsuńLubię wszystkie maseczki i chętnie testuje nowe, ciekawe jak ta spisałaby się u mnie.
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że dała takie efekty :)
OdpowiedzUsuńLubię ich maski! miałam kilka co prawda innych, ale z każdej byłam mega zadowolona:)
OdpowiedzUsuńTak, tak - to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie maski nawilżające. Super!
Chętnie, chętnie się skuszę.
Pozdrawiam serdecznie! :)
Super ze jest taka dobra. Ja jakos nie moge sie przyzwyczaic do nakladania masek
OdpowiedzUsuńHi dear! I like your blog and I follow you!
OdpowiedzUsuńI don't know this brand but this product looks great!
Have a lovely weekend!
Ja osobiście nie lubię stosować masek, ale dobrze, że powyższy produkt nie zawodzi.
OdpowiedzUsuńNie znam tej maski, ale płachty lubię 😀 Skoro ma ceramidy i dobrze nawilża - pewnie byłabym z niej zadowolona 😊
OdpowiedzUsuńMaski w płachcie są mega wygodne :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe produkty, świetna recenzja :)
OdpowiedzUsuń******************************************
ZAPRASZAM DO SIEBIE NA NOWY POST!
MOGŁABYM PROSIĆ O JEDEN KLIK? Z GÓRY DZIĘKUJE :)
*KLIK*
Tej jeszcze nie znałam :)
OdpowiedzUsuńU mnie też tydzień bez maski to tydzień stracony :D Teraz w urlopie robiłam je częściej,miałam spore zapasy :)
OdpowiedzUsuńMaski w płacie lubię,ale nie znalazłam do tej pory ideału,przeszkadza mi że po każdej praktycznie,mam lepką skórę i ta lepkośc nie znika...ale może tak ma być :)
Ja ostatnio bardzo zaniedbałam swoją buzię przez niekończący się REMONT :)
OdpowiedzUsuńCo do maseczek... stosuję nieregularnie i z pewnością nie takie "egzotyczne" - może w końcu się przekonam??!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie:)
Jeszcze jej nie mialam. Ogólnie srednio przepadam za maseczkami bo nie mam czaasu zeby je zrobic ;)
OdpowiedzUsuńLubię ceramidy w skłądzie, świetnie na mnie działają
OdpowiedzUsuńChciałabym ją przetestować :)
OdpowiedzUsuńZ tamtym działaniem mogłabym wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńMaseczek właściwie nie używam, chociaż często sobie obiecuję, że zacznę :)
OdpowiedzUsuńMaseczki zawsze lubiłam ale często je pomijałam.. od jakiegoś czasu pokochałam! Te w płachcie są mega wygodne :-D Super, że się sprawdziła :-)
OdpowiedzUsuńmaseczka kusi
OdpowiedzUsuńCiekawa :P
OdpowiedzUsuńsłyszałam wiele pozytywnych opinii o Holika Holika :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ! :)
ANRU,
Większość maseczek produkowanych w Korei ma działanie wybielające, bo w tym regionie posiadanie jasnej cery jest uważane za jeden z kanonów piękna :") Mam wrażenie, że znalezienie jej w drogeriach będzie dosyć trudne, ale z pewnością jej poszukam, bo może będzie jakiś cud i się tam znajdzie XD
OdpowiedzUsuń