Dermedic marka przez wielu lubiana niestety przeze mnie nie do końca...Dlaczego? Jak do tej pory nic mnie nie zachwyciło, a płyn micelarny po prostu uczulił:( Aczkolwiek ostatnio, dzięki wygranej na jednym z blogów mmmm właśnie wyleciał mi adres z głowy (kochana podaj link to udostępnię) :) Miałam możliwość przetestowania kosmetyku punktowego, który miał w szybki i skuteczny sposób zlikwidować niechcianych gości, a że jestem przed wyjazdem takie szybkie pozbycie się krostek jest bardzo mile widziane.
Jak to często bywa każdy kosmetyk, a nawet ten najmniejszy znajduje się w kartonowym pudełeczku aby móc się mu bliżej przyjrzeć ponieważ to na kartoniku znajdziemy szereg wydrukowanych informacji w języku polskim, a zatem dowiemy się jaki to kosmetyk, do czego go stosujemy i jak powinien oddziaływać na naszą skórę w tym przypadku twarzy.
Szata graficzna jest prosta i przejrzysta dominuje tutaj biel jak jasnoniebieski kolor jak dla mnie o dziwo bo skóra mieszana kojarzy mi się z przede wszystkim z kolorem zielonym ,a tutaj mamy tylko zielone napisy jak i nakrętkę z tubki.
Tubka z kosmetykiem jest na tyle miękka i giętka, że nasz punktowy preparat wydobędziemy do samego końca, a że konsystencja jest troszkę żelowa to tym bardziej bez problemu da się ją wycisnąć do samego końca.
Cóż wydaje mi się, że wszystkie preparaty punktowe mają lekką, przezroczystą i żelową konsystencję aby dobrze się w chłonąć skórę jak i złuszczyć to co nam nie potrzebne ;D
Zapach delikatny aczkolwiek minimalnie da się wyczuć spirytus salicylowy :P
Jak sama nazwa wskazuje jest to preparat punktowy, a zatem powinniśmy go zastosować np na bąbel, bąbelki, czy inne trądzikowe wykwity ale, że nasz preparat kosmetyczny ma działanie wybielające i rozjaśniające wszelakie przebarwienia trądzikowe jechałam z nim na całego:D! Ha ha a zatem smarowałam nic całą twarz prócz okolic oczu ;P
Na moje szczęście wykwity skórne są u mnie rzadkością, a jak się pojawiają to nie liczne ale cóż chyba przez pogodę zrobiło się ich troszkę więcej i na ratunek zwołałam preparacik punktowy, który....
...nie jest zły ale i nie najlepszy :D
Miałam punktowy preparat z avonu i to nie raz i w sumie jak dla mnie jest HITEm bo faktycznie działa bardzo szybko i sprawnie, a tutaj trzeba troszeczkę jednak poczekać....
Nakładając preparat na zaczopowany czop mogłam zauważyć, że się bardziej otworzył na świat, a zatem bardzo łatwo się go pozbyłam niestety dopiero po 3 dniach zaczął ładnie blednąć jak i znikać, a zatem nie jestem już wyniosłym bąblem, a różową plamką...W sumie fajnie ale jednak wolałabym aby szybciej go zlikwidował ha ha, a wiem ,że się da ;D
Jednakże znalazłam inne wyjątkowe plusy kosmetyku:)! Nie roznosi bakterii, a nawet działa bakteriobójczo, a zatem żadni nowi goście się nie pojawiają aczkolwiek najlepszą frajdą jest jego wybielające i rozjaśniające działanie :* Zakochałam się w nim i nie jeden rozjaśniający kosmetyk może mu pozazdrościć...Jak widać nie jest zły ale i nie najlepszy rozjaśnia fajnie ale nie do końca radzi sobie w szybki sposób z bąbelkami...
Ps. jest bardzo wydajny po mimo stosowania na większość twarzy ;)
ja na szczęście już od dawna nie mam problemów z cerą. ale lubię inne linie dermedic
OdpowiedzUsuńPolecę mojej siostrze zatem :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tym produkcie. Punktowo na zmiany skórne stosuje olej z drzewa herbacianego.
OdpowiedzUsuńNa pewno pokażę mojej koleżance bo ona ma z tym problem ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście obecnie rzadko coś mi wyskakuje, ale lubię mieć zawsze pod ręką jakiś preparat punktowy.
OdpowiedzUsuńNie stosuję tego typu preparatów :)
OdpowiedzUsuńOstatnio mam spokój z niedoskonałościami ale różne może być, czasem coś się pojawia.
OdpowiedzUsuńMoże ideałem nie jest, ale cieszę się, że jesteś z niego zadowolona! :D I mam nadzieję, że z pozostałych kosmetyków również;)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa, jeśli działa bakteriobójczo.
OdpowiedzUsuńNie przypominam sobie, abym miała do czynienia z tym kosmetykiem. :)
Może nie hit hitów, ale też nie kompletna klapa.
Pozdrawiam cieplutko :)
Fajnie, że się u ciebie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy sprawdziłby się u mnie. :-)
OdpowiedzUsuńMam serum z tej serii, ale nie mogę się zmotywować do jego używania :/
OdpowiedzUsuńNa drobne wypryski chętnie bym użyła :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym go wykorzystała obecnie do rozjaśnienia cery.
OdpowiedzUsuń