Relacja ze spotkania blogerek w Rybniku oraz upominki 12.03.2022

 Cześć! Mam nadzieję, że macie się dobrze, bo u mnie w ostatnim czasie było wspaniale! 

W  końcu doczekałam się małej odskoczni od szarej rzeczywistości, dzięki Oli, Renacie, Alicji, Gabrysi i Beacie , bo miałyśmy okazję po latach się spotkać i odetchnąć pełną parą i zapomnieć o problemach szarej rzeczywistości. 

Uczestniczyłam w spotkaniu blogerskim w Rybniku w starej nam dobrze znanej miejscówce Kasandrze i mam nadzieję, że to nasz mały początek do wielkiego powrotu w świat blogowy. 

Oczywiście spotkanie zaczęłyśmy od zamówienia jedzenia, na które co prawda trochę czekaliśmy ale przez to mieliśmy czas na ploteczki i mocne dyskusje dotyczące aktualnej sytuacji życiowej.

 Po obiedzie o dziwo deseru nie zjadłam ale nadrobiłam to w drodze powrotnej w trakcie przesiadki na inny pociąg do domu :)

Gdy już się nacieszyliśmy swoimi osobami to przyszedł czas na upominki, które już testuję, a dzięki odpowiedniej ich ilości wszystko zużyję i wykorzystam tak, jak należy. 

Nie będę ukrywać, że część firm znam i kojarzę, a nawet kilka produktów miałam, a jest parę marek, o których po raz pierwszy raz słyszałam, dzięki  spotkaniu! Wstyd, że jestem tak do tyłu z nowinkami. 

Ciekawi co dostałam?

SESSIO pięknie owocowe pachnące kosmetyki do włosów i herbatkę, która umili czas maskowania włosów. 

Moje Pszczoły podarowały nam świece, które, gdy otrzymałam od razu chciałam zjeść, a co najlepsze od razu smarować swe ciałko, bo tak pięknie pachną i ja także chce tak pachnieć. Co najlepsze firma znajduję się w Bytomiu.

Marka Baltic Collagen podarowała krem do dłoni, serum pod oczy i okolice ust oraz mleczko do demakijażu, a co najistotniejsze marka oparta jest na bazie naturalnego kolagenu skomponowanego z ekologicznego surowca najwyżej jakości. Jeszcze pozostaje mi kupić kolagen do picia i będę tylko młodnieć. 

Marka LUXURE podarowała super ręcznik do twarzy oraz piękne zapachowe zawieszki do auta, dzięki czemu w moim aucie w końcu luksusowo pachnie, aż chętnie przyjmę tuzin takich zawieszek. Oczywiście nie można zapomnieć o zapachu do ciała i długopisie i karabinku, który już jest przy kluczach.

Polska marka naturalnych kosmetyków Sensum Mare  natural skinare podarowała mi tonik do twarzy oraz oraz emulsje do demakijażu. 

Polny warkocz również zaszczycił nas swoją obecnością i podarował perełki do twarzy. 

 

Bielenda Professional uraczyła nas kojąca linią do skóry twarzy i ochoczo zabieram się za testy, bo moja cera ostatnio jest strasznie wrażliwa. 

Pysznie owocowe serum do ust o zapachu orzecha felicea kusi do słodkich pocałunków.

Znacie coś z tych perełek kosmetycznych?

Czy jakąś markę również tak, jak i ja znacie po raz pierwszy?