środa, 24 marca 2021

Biodegradowalne kostki do demakijażu OREKA

 


Dzień dobry kochani. Wierzę, że dobro naszej planety nie jest wam obojętne, dlatego zapewne na co dzień robicie małe kroczki by w przyszłości żyło nam się lepiej, ja także je robię. 

Jako fanka kosmetyków zawsze w domu mam ich pełno, bo sama potrafię wiele kupić na świetnych promocjach, aczkolwiek, dzięki pewnym markom  ten minimalizm kosmetyczny zaczyna do nas dochodzić, dzięki czemu mniej zużywamy np. plastiku, bo opakowania są szklane, czy też wyrabiane z produktów odnawialnych, a co najważniejsze same kosmetyki są biodegradowalne.  

Takim właśnie produktem są kostki do demakijażu OREKA

Jak wiecie, jeśli chodzi o demakijaż twarzy to zwracam dużą uwagę na to, aby kosmetyki działały w tym zakresie, bo tylko czysta cera to piękna skóra, a że makijaż robię prawie, że co dziennie Koreańskimi kremami BB, które są bardziej treściwe i tłuste niż nasze podkłady to trzeba tą oleistą powłokę po całym dniu zmyć wraz z kurzem, czy też brudem.  Toteż już w tym miejscu polecam wam biodegradowalne kostki do demakijażu OREKA, bo nie tylko dbają o naturę ale i doskonale działają.

\

Do przetestowania posiadam dwie kostki, które łączy ciekawy wygląd, bo na ręce wyglądają jak kamyczki, po mimo swojego małego kształtu 30 gram są bardzo wydajne i wystarczają na bardzo długi okres użytkowania, a więc zajmują w łazience mało miejsca, a działanie jest efektywne i zauważalne, a co najciekawsze nawet mężczyźni bez problemu takową kostkę do mycia twarzy zastosują. 
Dlaczego?
Działanie, czy też aplikacja jest bardzo prosta, wystarczy ciepła woda by kostka zaczęła tworzyć delikatną piankę, którą następnie myjemy twarz. 
Co najciekawsze kostka w składzie posiada wiele składników naturalnych jak np. masło shea, dzięki czemu na opuszkach palcach czuć delikatną powłokę. 

Pozwolę sobie udostępnić filmik, na którym jest ukazane zastosowanie kostki. 






Opakowanie, w którym znajdziemy kostkę do demakijażu również jest proste i przejrzyste, a zatem dalej odczuwamy ten minimalizm by żyło nam się lepiej, krótkie i rzetelne informację to znak rozpoznawczy.  
Przejdźmy teraz do działania, bo to jest przecież istotne, a jeśli chodzi o zapach to jest tak nikły, że można rzecz, że prawie go nie ma. 

Silnie oczyszczająca Kostka do demakijażu OREKA (szara) idealnie na da się do skóry tłustej, mieszanej, czy z widocznym trądzikiem, bo dawno nie odczułam aby kosmetyk do mycia twarzy tak mocno i wnikliwie oczyszczał mą cerę z wszelakich zanieczyszczeń zaczynając od łoju, czy potu. Oprócz tego kostka ma działanie delikatnie peelingujące, bo w składzie znajdziemy kwas mlekowy, dzięki czemu skóra jest pobudzona do życia, a pory odblokowane. Po mimo mocnego działania oczyszczającego kostka do demakijażu nie podrażnia oczu, a więc śmiało można zmyć tusz, czy też inne malowidła z oka  i idzie to bardzo dobrze. Oczywiście jeśli chodzi o mycie twarzy to zawsze robię to dwa razy by mieć pewność, że wszystko się zmyło.  Wróćmy jeszcze do okolic naszego oka ponieważ czasami wystarczy mi sama kostka by pozbyć się makijażu, a czasem tak bywa, że jeszcze oko tym płynem micelarnym muszę przemyć w zależności od tuszu, czy też eyelinera , który zastosowałam


Co jeszcze warto wiedzieć o kostkach? Nie zauważyłam ściągania, czy też napięcia cery. 


Antysmogowa Kostka do demakijażu OREKA jest bardzo na czasie, bo smog wisi w powietrzu i tę wersję poleciłabym każdemu do wypróbowania w pierwszej kolejności  ze względu na fakt iż substancje aktywne w składzie tworzą delikatny film na cerze, który zatrzymuję pyły PM2.5, a zatem to idealna kostka do porannego mycia skóry i na wieczór by zmyć te wszystkie złe zanieczyszczenia.  



Oczywiście nie można zapomnieć o świetnym demakijażu skóry ale też mam wrażenie, że ta wersja jest bardziej delikatna niż szara i sprawdzi się do każdego typu cery, nawet tych wrażliwych. 



Podsumowując jak dla mnie to cuda kosmetyczne, które za wszelką cenę musicie zdobyć, dziękuję portalowi urodaizdrowie.pl za możliwość przetestowania tych dwóch perełek.


Żądni większej wiedzy na temat biodegradowalnych kostek do demakijażu oreka? Zapraszam na stronę orekalaboratories.

36 komentarzy:

  1. Mam w planach tę kostkę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie używam, ale jako zwolennik ekologicznego podejścia do życia jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy wcześniej nie słyszałam nic o takich kostkach, dlatego tym bardziej mnie zaciekawiły :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O super, nie znam tej marki - coś nowego wartego poznania :) Dzięki za info o marce

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne produkty. Muszę zajrzeć na tę stronę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale ciekawy wynalazek. Muszę go wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Informacje o tego typu kosmetykach natychmiast przesyłam córce, gdyż jest nimi bardzo zainteresowana. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na poczatku myslalam,ze to jakas gąbka albo inny mwcjaniczny czyscik,teraz ma to wiecwj sensu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam przyjemności spotkać się z takimi kostkami ale wydaje się być godne uwagi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle ciekawych teraz produktów powstaje, chciałabym każdy wypróbować, trafić na ten, który będzie w pełni odpowiadał mojej skórze, wrażliwej i wymagającej. :)

      Usuń
  10. Nigdy wcześniej ich nie widziałam, ale brzmią bardzo fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny pomysł z tymi kostkami, muszę ich poszukać i wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  12. Okrutnie ciekawe produkty! Sama demakijaż staram się robić "eko" - od dawna nie używam jednorazowych płatków, stawiam na oleje i gąbeczkę lub ściereczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie spotkałam się nigdy wcześniej z takimi kostkami więc tym bardziej mnie zaciekawiłaś

    OdpowiedzUsuń
  14. Pierwszy raz słyszę o tych kostkach.

    OdpowiedzUsuń
  15. Czyli to takie mydło do demakijażu? W sumie fajna sprawa!
    Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Chętnie bym wypróbowała takie mydełko :)
    Jeżeli chodzi o oczyszczanie i pielęgnację twarzy to szczerze polecam produkty od polskiej marki GLOV. Mój hit to rękawiczka On The Go
    https://glov.co/pl/produkt/demakijaz/original/rekawiczka-do-demakijazu-cery-mieszanej-glov-on-the-go-w-eko-opakowaniu/

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawy artykuł. Pierwszy raz spotykam coś takiego

    OdpowiedzUsuń
  18. Cieszy, że coraz więcej takich kosmetyków powstaje, córce już informacje podesłałam, ale sama jestem ciekawa, czy moja skóra się zaprzyjaźni. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo ciekawa rzecz, nigdy o takiej nie słyszałam, pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  20. Totalnie nie znam sie na takich rzeczach. Bede musiala to nadrobic, bo z makijazem u mnie kiepsko.

    W wolnej chwili zapraszam Cie rowniez do mojego nowego królestwa. Czekam na Twoją wizytę ;*
    Pozdrawiam serdecznie,

    Anna https://synergia-zmyslow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Niezwykle interesująca tematyka wpisu. Kompletnie nie miałam pojęcia o istnieniu takich kostek.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  22. To dla mnie coś zupełnie nowego i ciekawego :) nie wiedziałam, że są na rynku kostki do demakijażu ;) chętnie je wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo dobrze, że obie kostki do demakijażu sprawdziły się w Twoim przypadku.

    OdpowiedzUsuń
  24. Nigdy nie słyszałam o takich cudakach :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo lubię wszelkie produkty i kosmetyki dbające o nasza piękną planetę i dlatego jestem mile zaskoczona i chętnie przyjrzę im się bliżej.

    OdpowiedzUsuń
  26. Przyznam szczerze,że nigdy wcześniej się z takim produktem nie spotkałam - a ponieważ dokładny demakijaż i porządne oczyszczenie twarzy jest dla mnie bardzo ważne,z przyjemnością wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie wiedziałam, że istnieją tego typu produkty, ale naprawdę świetnie się zapowiadają :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Taki produkt to dla mnie totalna nowość. Jednak uwielbiam mieć uczucie dobrze oczyszczonej twarzy. No i kolejnym plusem jest to, że produkty są biodegradowalne. Staram się żyć bardziej eko. To tak jak piszesz, małe kroki, jednak uważam, że lepiej robić TW małe kroczki ku polepszeniu sytuacji, niż stać w miejscu.

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie znam jeszcze tych kostek do demakijażu,jednak dobrze, że się sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
  30. Dobrze, że nie zauważyłaś ściągania skóry. Nie słyszałam o nich wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
  31. To mnie zaskoczyłaś! Koniecznie muszę to przetestować. Dziś będę na zakupach, to poszukam

    OdpowiedzUsuń
  32. Aktualnie się nie maluje ^^ taki plus zdalnego nauczania :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Jeśli mnie odwiedzasz bądź pewny/a, że i ja to zrobię:*

Pamiętaj jednak o tym, że komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych. Dane te przetwarzane są dobrowolnie i w każdej chwili możesz z tego zrezygnować i usnąć. Celem ich zbierania jest zapobieganie spamu.