niedziela, 13 grudnia 2020

Bielenda Olejowy balsam do demakijażu twarzy

 Dobry wieczór kochani, jak wasza niedziela? 

Moja można rzec, że ma się wyśmienicie ponieważ zdążyłam nie co poukładać w szafie jak i odpocząć po całym tygodniu i w miarę naładować akumulatory na kolejny ciężki tydzień, a że aktualnie lecą skoki w telewizji to mam kolejny czas dla siebie i mogę oddać się blogowej pasji i poinformować was o świetnym kosmetyku, który sprawdza się podczas zmywania makijażu, a mowa o produkcie  Bielenda Olejowy balsam do demakijażu twarzy, który dostępny jest w internetowym sklepie fryzomania.




Bielenda Olejowy balsam do demakijażu twarzy to idealny kosmetyk do pierwszego etapu oczyszczania naszej cery ponieważ doskonale rozpuszcza wszelakie malowidła, które naniosłyśmy na skórę twarzy podczas malowania.  W białym niepozornym opakowaniu, który ma formę słoiczka  mieści się przysłowiowy balsam ale nie do ciała, a twarzy, który ma za zadanie oczyścić naszą skórę ale i dodatkowo ukoić, zregenerować, czy też odżywić, a to za sprawą magicznych właściwości olejków, które w składzie znajdziemy np. olej dongbaek, olej ryżowy, olej awokado jak i ekstrakt z bambusa.


Jak już wspomniałam białe pudełeczko o pojemności 150 gram potrafi wiele chociaż z pozoru na taki kosmetyk nie wygląda bo odkręcają wieczko naszym oczom ukazuje się biała zwarta masa, która przypomina olej kokosowy, czy też masło shea, które pod wpływem ciepła naszych dłoni zaczyna się delikatnie topić, dzięki czemu możemy na suchą skórę zaaplikować odpowiednią ilość preparatu.  Następnie olejowy balsam rozsmarowujemy po skórze twarzy nie zapominając o oczach bo to cudo do pozbywania się makijażu z oczu! Idealnie rozpuszcza tusz, eyeliner nie powodując podrażnienia i alergii skórnych. 




Związku z tym iż w składzie znajdziemy wiele olejków to bez dwóch zdań podczas rozsmarowywania balsamu kolistymi ruchami po skórze czuć pod palcami tą tłustą powłokę, dzięki której balsam się ślizga, a więc nie naciągamy skóry podczas mycia.


W pierwszym etapie na suchą skórę nakładamy balsam kolistymi ruchami nie zapominając o oczach by następnie zwilżonym wacikiem np. wielokrotnego użytku zacząć zmywać balsam wraz z makijażem by móc cieszyć się czystą cerą ale z lekką oleistą powłoką dlatego ja po takim balsamie przechodzę do drugiego etapu i myje twarz żelem do twarzy, o którym wspomnę na dniach aczkolwiek na zdjęciu macie podpowiedź. 



Jeśli jednak nie mam pełnego makijażu to lubię i tak cerę oczyścić olejowym balsamem i zostawić go na swej cerze bo przy dłuższym stosowaniu da się zauważyć różnicę jeśli chodzi o skórę twarzy. Przede wszystkim skóra jest bardziej odżywiona i nawilżona, a przede wszystkim zregenerowana! Wszelakie podrażnienia i zaczerwienia są uspokojone, a zatem nie ma co się wstydzić swojej niewymalowanej cery bo wszak na co dzień i tak chodzimy w maseczkach...:)


Dlatego jeśli szukacie dobrego kosmetyku do twarzy, który nie tylko oczyszcza cerę ale i przy okazji dba o jej stan to warto zainwestować w ten kosmetyk bo naprawdę działa, a przede wszystkim jest mega łagodny dla oczu bo kompletnie nie piecze, nie powoduje zaczerwień i podrażnień zapewne, dzięki olejkom w składzie jak i braku zapachu, który jest naturalny bez dodatków perfumowanych. 



Co mogę od siebie jeszcze dodać?

Moja piękna kobieto jesteś jedyna i niepowtarzalna, a zatem TY jak i Twoja skórę potrzebujesz czegoś łagodnego i dobrego by oczyścić cerę ale i przy okazji dodać jej niepowtarzalnych składników aktywnych by z dnia na dzień była tylko piękniejsza...




19 komentarzy:

  1. O, coś fajnego! Lubię markę, a takiego sposobu demakijażu jeszcze nie próbowałam. Musze zwrócić uwagę na ten kosmetyk w sklepie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam balsamy do demakijażu. Tego jeszcze nie miałam. Pora sprawdzić:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie używałam tego typu produktów do demakijażu, ale może wypróbuję i taką metodę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O coś nowego, o takim sposobie demakijażu jeszcze nie słyszałam. Z chcecią zapoznam się z tym produktem 😉

    OdpowiedzUsuń
  5. Balsamu do demakijażu jeszcze nie miałam. Ciekawy produkt.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nigdy nie używałam balsamu do demakijażu, wydaje mi się całkiem interesującym rozwiązaniem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba pierwszy raz widzę ten produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Akurat nie ten,ale kiedys stosowalam olejowy demakijaż i to jednak nie dla mnie. Mialam jakis produkt z naturalnymi olejami i okazuje sie,ze moja buzia mowi stanowcze nie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakoś do tej formy demakijażu niekoniecznie jestem przekonana. Przyznam, że kiedyś miałam olejek do demakijażu z innej firmy i... słabo go wspominam. Ale przekonuje mnie to, że po dłuższym użytkowaniu skóra jest w lepszej formie. Zastanowię się nad nim...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki…ech. Byle do Świąt;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobry kosmetyk do demakijażu jest bardzo ważny, warto w. Niego zainwestować :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam, ale mam wielką ochotę, żeby wypróbować. :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. nie znałam wcześniej tego produktu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mma wrazenie, ze to swietny produkt,na pewno wyprobuje! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeśli działa to świetnie. Wtedy żadna cena nie jest za duża. Myślę, że warto mieć taki kosmetyk w swojej kosmetyczce.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawy sposób na demakijaż i jednocześnie pielęgnację twarzy...
    Wygląda na dobry kosmetyk.

    OdpowiedzUsuń
  16. Myślisz że jakaś drogeria internetowa w swoim asortymencie będzie miała wszystkie te kosmetyki?

    OdpowiedzUsuń
  17. Wow! Bielenda potrafi zaskoczyć! Zapowiada się naprawdę fajnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Niedziela? Zawsze obowiązkowo z porcją leniuchowania ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Jeśli mnie odwiedzasz bądź pewny/a, że i ja to zrobię:*

Pamiętaj jednak o tym, że komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych. Dane te przetwarzane są dobrowolnie i w każdej chwili możesz z tego zrezygnować i usnąć. Celem ich zbierania jest zapobieganie spamu.