Dzień dobry kochani po świętach! Jak tam wasze samopoczucie? Czekacie na nowy rok z niecierpliwością?
Ja nie do końca ponieważ jeżeli nowy rok ma tak szybko zlecieć jak ten aktualny to aż się boję ponieważ się nie obrócę, a 30 do mnie zapuka i będę się martwić pierwszymi zmarszczkami, a aktualnie tylko sucha skóra mi przeszkadzała, gdy klimatyzacja zaczęła prężnie działać w centrach handlowych, a suche powietrze nie służy w nawilżaniu cery. Na całe moje szczęście udało mi się przetestować doskonałe trio do pielęgnacji skóry twarzy, a dokładnie to nowość od herbapol-polana.
Cała seria dedykowana jest cerze suchej jak i wrażliwej oraz osobom, którym dbanie o środowisko nie jest obce i chcą jak najlepiej dla siebie, czy też przyrody, a dodatkowo są weganami.
Motywem przewodnim serii są rośliny, a głównie to chaber/bławatek, len, ogórek, kwiat słonecznika, lilia wodna, wiesiołek i pachnotka co widać na dedykowanych opakowaniach, w których znajdziemy kosmetyki.
Natura do nas woła ze składu jak i z opakowań, które ozdobione są pięknymi kwiatami, a serum olejowe kompletnie zmiażdżyło system swą prezentacją.
Zatem kochani nie przedłużając już dłużej krótko i na temat opisze wam trio, które w ostatnim czasie przetestowałam, a że oczyszczanie skóry jest bardzo ważne to zacznę od kremowego olejku do mycia twarzy.
Kremowy olejek do mycia twarzy jest idealny do porannej pielęgnacji twarzy ponieważ delikatnie oczyszcza skórę twarzy nie powodując podrażnienia, uczucia ściągania, a wręcz przeciwnie wspomaga walkę z podrażnieniami i powoduje, że nasza cera wygląda bardziej promieniście.
Jeśli chodzi o demakijaż oczu to tutaj mam nie co zastrzeżeń jeśli chodzi o mycie bo trzeba zaaplikować na rzęsy płyn micelarny i czasami pozostają resztki podkładu aczkolwiek zawsze takowy olejek możemy zastosować w pierwszej fazie lub w drugim etapie oczyszczania.
Ja de facto na co dzień mocno się nie maluje ale jednak makijaż oka jest dlatego u mnie na noc ten olejek odpada ale za to w dzień przed rozpoczęciem całej porannej pielęgnacji jest doskonały lub po prostu stosuje go w dni kiedy nie nakładam makijażu na twarz.
Plusem kremowego olejku do twarzy jest fakt, że nie jest mocno tłusty, a zatem nie pozostawia tłustej powłoki na skórze, a zatem osoby z mieszaną cerą również powinny być zadowolone z łagodzących efektów, które nie podrażniają naszej skóry. Konsystencja kosmetyku jest bardziej kremowa niż olejowa przypomina nie co wodny krem do twarzy.
Zapach istnie przyjemny bo naturalny ale bardziej łąkowy :D
Krem - żel na dzień Nawilżanie i wygładzanie doskonale otulił moją skórę jedwabistą chmurką dogłębnego nawilżenia przez co suche powietrze w pracy nie było mi straszne, a oprócz intensywnego nawilżenia zauważyłam również załagodzenie zaczerwień jak i małą pomoc w pierwszych zmarszczkach, które często na naszej skórze pojawiają się tylko dlatego, że cera jest mocno przesuszona i wtedy suche linie się niepotrzebnie pojawiają....
Krem ma zadanie również zmniejszyć widoczność porów, na które w sumie nie narzekam, a zatem tutaj także się sprawdza.
Co najważniejsze, dzięki lekkiej kremowo-żelowo konsystencji krem idealnie nadaje się pod makijaż bo go nie roluje ani pod maską nie pozostawia tłustej, czy też lepkiej warstwy.
Zapach kremu jest delikatny i subtelny niczym poranna rosa na trawie.
Teraz przejdziemy do dania głównego, a mianowicie musze wam przedstawić Serum olejowe, które prezentuje się obłędnie swym szklanym opakowaniu!
W szklanej buteleczce prezentują się zacnie kwiaty bławatka, które wyglądają na tyle zjawiskowo, że aż szkoda owe serum otworzyć i aplikować na skórę, a jak już to zrobimy to w trakcie aplikacji kilku kropli serum na skórę czasami kwiatek na skórze nas odwiedzi aczkolwiek nie jest to drażniące, czy denerwujące u stosowaniu.
Jak przystało na kosmetyk z olejkiem skóra po aplikacji jest tłusta i to przez cały wieczór, a więc dopiero rano budzimy się bez serum na twarzy aczkolwiek tłusta powłokowa nie jest zła na noc bo i tak kładziemy się spać, a jak wiemy z rana takiego olejku raczej nakładać nie będziemy bo świecić się nie chcemy.
Serum wspomaga regeneracje naskórka przez co cera jest lepiej odżywiona i wygładzona oraz pełna witalności i naturalnego blasku o poranku. Nie można tez zapomnieć, że serum nawilża cerę i łagodzi stany zapalne spowodowane wykwitami.
Zapach jak i reszta kosmetyków jest bez dodatkowych zapachowych wzmacniaczy.
Podsumowując:
Całą serię polecam bo sprawdza się doskonale w porannej i wieczornej pielęgnacji przy mojej ostatnio kapryśnej cerze bo przez klimatyzacje bardzo się wysuszyła ale, że trądzik nigdy nie był mi obcy to czasami dany produkt potrafi zapchać, a tutaj tegoż efektu nie miałam, a więc bez jakiejkolwiek obawy można zestaw stosować.
Znacie tę serię??
A może inne kosmetyki tej marki?
Teraz trzeba szczególnie dbać o skórę, bo wiatr, mróz, centralne ogrzewanie oraz maseczki jej nie sprzyjają.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak
UsuńNie słyszałam o tych kosmetykach jeszcze. Aktualnie szukam czegoś nowego, więć rozjerzę się za nimi.
OdpowiedzUsuńNazwa firmy jest mi znana, ale jeszcze nie miałam tych kosmetyków. 🙂
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o marce, ale skład kosmetyku jest dla mnie bardzo ważny.
OdpowiedzUsuńKrem mnie zainteresował. Jego zapach na pewno by mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńCiekawy zestawik.
OdpowiedzUsuńDobrze, że seria się sprawdziła :) Dawno już nie spotkałam się z kosmetykami tej marki.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta seria, myślę, że na coś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńCaly czas dziwi mnie Herbapol i kosmetyki, ale coraz więcej o tym czytam i bede tez testowqc :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii
OdpowiedzUsuńAleż to serum jest piękne! W ogóle bardzo mi się podoba szata graficzna. :)
OdpowiedzUsuńNiestety czasami niektóre żele nie są przeznaczone do demiakijażu. Bardzo ciekawie wygląda ta szata graficzna, niestety kosmetyki tej marki nie przemawiają dla mnie jako osoby po 30stce :)
OdpowiedzUsuńWidziałam gdzieś te kosmetyki i ciekawiło mnie, jak się sprawdzają.
OdpowiedzUsuńHerbapol to znana marka, ale tej serii nie znam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOpakowania są przepiękne, muszę się rozejrzeć za tą serią.
OdpowiedzUsuńciekawe jak podziałałby na męską skórę ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się barddzo ciekawie. Chętnie przetestuję tę serię! :)
OdpowiedzUsuń