Witajcie ślimaczki :* Jak wasz powrót do pracy?
Zadowoleni z aktualnej sytuacji?
Mój powrót do pracy był, a raczej ciągle jest dość mocny i rzeczowy; etaty zmniejszone, a pracy jeszcze więcej niż przed pandemią, a kasa mniejsza...
Cóż bardziej podobało mi się to siedzenie w domu bo wiedziałam za co mam tak pomniejszoną wypłatę, a teraz dla mnie to będzie niezrozumiałe ;P
Mam wielką nadzieję iż taki okres potrwa tylko miesiąc i wrócimy do normy, która w pracy trwała przed korona wirusem bo jeśli mam być szczera widząc ludzi chodzących po galerii i wydających masę pieniędzy nie widzę aby był jakiś kryzys....
Chyba, że żyje pod jakimś kloszem :D
No ale jak to się mówi koniec gdybania i przejdźmy do konkretów.
Jak wiecie ja w pielęgnacji stawiam przede wszystkim na dobre i skuteczne oczyszczanie, a teraz, gdy na twarzy posiadamy jeszcze maski to tym bardziej nie trudno o nowe niedoskonałości, czy podrażnienia skórne dlatego tym bardziej tak ważna jest odpowiednia pielęgnacja.
Dlatego jakiś czas temu zakupiłam piankę oczyszczającą ze śluzem ślimaka Natural Snail Mucus Foam Cleanser na skin79 by przekonać się jak działa, a że była w super cenie 29,90 zł to skorzystałam z okazji i kupiłam.
Co najlepsze ta promocja nadal trwa hahaha, a że sama pianka o pojemności 150 ml wystarczy nam na bardzo długi okres czasu to nie kupuje jej na zapas chociaż działanie ma dość wybitne.
Na oklaski zasługuje samo opakowanie ponieważ dwa urocze ślimaczki na listkach robią wrażenie i wyglądają na mega miłe i sympatyczne :*
Konsystencja jak na piankę jest dość specyficzna ponieważ nie znajdziemy tutaj żadnej pompki, dzięki której wydobywamy kosmetyk, a zwykły otwór w nakrętce, który wypuszcza lekko kremową i perłową masę, która wcale nie jest ze śluzem :P
Do umycia buzi i zmycia makijażu wystarczy nam odrobina pianki by ta pod wpływem wody zaczęła się odpowiednio pienić i ukazać swe dobroczynne właściwości. Ja piankę używam dwa razy, gdy mam makijaż na twarzy, a raz, gdy go nie posiadam.
Niestety minusem w piance jest fakt iż czuć w niej odrobinę alkoholu chociaż na mnie ta odrobina nie robi wrażenia bo w pracy cały czas mam dezynfekcję więc tym alkoholem tak przesiąkłam, że ta odrobina to nic....
Minus alkoholu w piance to szczypanie oczu, gdy je myjemy dlatego niestety do demakijażu oczu warto zastosować co innego a pianką oczy przemyć w trakcie spłukiwania by nic do oka nie wleciało.
SKIN79 Pianka oczyszczająca ze śluzem ślimaka Natural Snail Mucus Foam Cleanser świetnie oczyszcza naszą skórę z niedoskonałości dnia codziennego, kurz, brud, czy resztki makijażu oraz dodatkowo pozwala na zachowanie zdrowej i promiennej cery bez krostek, czy zaskórników bo wspomaga walkę z nimi.
Skóra jest wygładzona, świeża, mega czysta, a podrażnienia złagodzone; niestety przy tych zachwytach pojawia się małe ale skóra po umyciu jest delikatnie napięta i ściągnięta.
Po zastosowaniu toniku by zrównać pH, a potem kremu to uczucie zanika ale niestety się pojawia.
Piankę polecę przede wszystkim osobom, które zmagają się z trądzikiem, czy też niedoskonałościami cery, a więc skóra tłusta, czy też mieszana.
Obawiam się, że cera sucha mogłaby bardzo narzekać przy tym mocnym ściąganiu chociaż tak naprawdę pianka w żaden sposób mnie nie wysuszyła, a raczej wspomogła nawilżanie.
Pierwszy raz widzę, w działaniu całkiem niezła, ale ten zapach alkoholu by mi przeszkadzał. Też praktycznie całe dnie go czuję i chociaż w kosmetykach już bym nie chciała :P
OdpowiedzUsuńHm... dawno nie używałam produktów myjących z wyczuwalnym alkoholem, ale z racji że kończy mi się obecna pianka, możliwe że się skuszę.
OdpowiedzUsuńI szczerze trochę zazdroszczę powrotu do pracy. Ja zapewne przez najbliższy miesiąc nadal nie wrócę, a niestety siedzenie w domu już za bardzo daje się we znaki. Powodzenia mimo wszystko!
Super, że tak dobrze oczyszcza. To jest bardzo zachęcające.
OdpowiedzUsuńJakoś cały czas mnie ten śluz ślimaka jakoś odstrasza choć wiem ze to w mojej psychice tylko ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za uczuciem ściągnięcia skóry :P
OdpowiedzUsuńJak z alkoholem to ja podziękuję, wybitnie mi to nie służy ;)
OdpowiedzUsuńNiestety produkt nie dla mnie ^^ choć wydaje się fajny ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam tego typu oczyszczenia jak pianka,a ze śluzu ślimaka to już w ogóle nie! 😊Natomiast chyba jak każdy, lubię mieć czystą cerę, a że mam problem z zaskornikami, to chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńPowiem tak - jak szczypie w oczy, to od razu skreślam bo...ja lubię kosmetyk myjący do wszystkiego i bez podrażnień. Mam nadzieję, że niebawem wszystko się uspokoi i wyrówna, również w Twojej pracy. Po galeriach nie chodzę, nie mam potrzeby- ale słyszałam, że odwiedzają je tabuny ludzi...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Przyznam szczerze, że jakoś śluz ślimaka odrzuca mnie
OdpowiedzUsuńStaram się używać kosmetyków czysto roślinnych, bez takich rewelacji :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam z nim do czynienia, ale z miłą chęcią wypróbuję go. U mnie sytuacja jest z goła inna praca jest. Ale niestety był kontakt z zakażonym i siedzimy sobie wszyscy już od 3 tygodni w domu. Powoli na głowie idzie dostać.
OdpowiedzUsuńnie znam tego ;)
OdpowiedzUsuńOpakowanie z tymi ślimaczkami faktycznie jest fajne. Ja mam cerę suchą, więc raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńTylko nie ślimak, to nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńSuper to opakowanie. Kusi do zakupu.
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym wypróbowała, słyszałam, że kosmetyki ze śluzem ślimaka są świetne. :-)
OdpowiedzUsuńTen kosmetyk raczej nie do mojej cery, ale ślimaczki słodkie na tym opakowaniu.
OdpowiedzUsuńNie odczuliśmy żadnych zmian ale to dlatego że pracujemy ciągle. Nie mieliśmy w tym czasie ani urlopu ani postoju. Powodzenia.
OdpowiedzUsuńTo nie dla mnie, brr żadnych owoców morza, żadnych ślimaków..
OdpowiedzUsuńkrystynabozenna
śluz zawsze kojarzy mi się z czymś obrzydliwym, a tu proszę, kremik ;-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńJakie urocze te ślimaczki na opakowaniu :) Śluz ślimaka ma faktycznie świetne właściwości, też stosuję kosmetyki z jego zawartością :)
OdpowiedzUsuńfajny miły blog
OdpowiedzUsuńŚwietnie prowadzony blog!
OdpowiedzUsuń