czwartek, 7 maja 2020

KREM BLOOM BIRCH AVENUE


Cześć słodziaki jak wam mija życie?
 Ja od poniedziałku wróciłam do pracy i jestem chyba jedną z nielicznych osób, które są z tego powodu załamane tym bardziej iż ilość zachorowań wcale nie maleję...
mam tylko wielką nadzieję iż galerię będą odwiedzać osoby, które naprawdę czegoś potrzebują, a  nie będą to tylko gapie i ludzie, którzy przyszli się wyżyć na innych bo są sfrustrowani...

Zresztą ja jestem zdania, że mądry człowiek się nie nudzi nawet siedząc w domu :D 
 
Aczkolwiek dzisiaj nie o tym, a o przyjemnościach, a dokładnie  to o kremie do twarzy  BLOOM BIRCH AVENUE, który jak sądzę przypadnie do gustu każdej cerze.


Aktualnie jestem posiadaczką cery mieszanej chociaż jeszcze kilka lat temu trądzik i blizny potrądzikowe lubowały się w mojej twarzy to teraz częściej zmagam się z suchością niż  przykrymi wykwitami, a więc sądzę, że stosując  krem bloom birch avenue żadna z was nie musi się martwić o to, że jej cera będzie zapychana, a ilość zaskórników będzie zwalać z nóg bo krem jest w 100 % bezpieczny i naszej cerze szkody nie zrobi.

Sam sprzedający zapewnia nas, że krem posiada wiele składników odżywczych i nawilżających, a jak wiemy po dogłębnym oczyszczaniu cery jej nawilżanie jest kolejnym ważnym etapem w codziennej pielęgnacji!


Wróćmy jednak na chwilę do tego sprzedającego, czyli koreanunicorn, który w swoim asortymencie posiada doskonałe kosmetyki marki  BORNTREE, które jak dla mnie są najlepsze ponieważ żaden produkt tej marki mnie nie zawiódł i w pełni spełnij me oczekiwania. 

Ps. Aby nie było, że wychwalam kosmetyki bo je dostałam :P 
Nie, nie nic nie dostałam a zakupiłam, a dokładnie to w boxach...


KREM BLOOM BIRCH AVENUE  mieści się w szklanym słoiczku, który trzeba dodać, że jest piękny bo mamy do czynienia z niebieskim ombre, a plastikowa nakrętka posiada śliczną literę B utwierdzającą nas w przekonaniu jakiej marki posiadamy kosmetyk.  Oczywiście słoiczek uprzednio zapakowany jest w odpowiedni kartonik, który kolorystycznie pasuje do słoiczka, dzięki czemu wszystko pięknie ze sobą współgra.

W słoiczku mieści się 45 ml kremu do twarzy i w zależności od tego jak często i gęsto będziemy go używać to na tyle nam wystarczy. 



Z początku krem stosowałam tylko na noc ponieważ jego konsystencja jest bardzo treściwa i kremowa, a po nałożeniu go na skórę pozostawia delikatny film, który nie powoduje uczucia lepkości, czy też zapchania aczkolwiek skóra delikatnie się świeci chociaż świecenie to złe określenie bardziej błyszczy naturalnym blaskiem. 

Siedząc w domu rzadko kiedy się malowałam, a więc krem zaczęłam także stosować rano, gdy mój krem na dzień się skończył  i nie  zauważyłam aby przeszkadzał mi w ciągu dnia, a wręcz odwrotnie.  
Jeśli chodzi o makijaż to ja stosuje kremy BB więc one także mają kremową konsystencję więc nakładając je na buzię nic mi się nie roluję i świetnie współgrają z lekko tłustym kremem.
 Wtedy moja cera po prostu jeszcze bardziej naturalnie świeci blaskiem ,dzięki czemu wygląda zdrowiej i młodziej. 

Nie jest pewna jak by się miała sytuacja z zwykłym podkładem bo takowych po prostu nie używam :P 

Jednakże testując   KREM BLOOM BIRCH AVENUE  myślę, że większość osób będzie wolała stosować go bardziej na noc, a z rana nakładać bardziej lekkie kremy, a szczególnie cera tłusta, czy też mieszana bo sucha z pewnością będzie wdzięczna za ten krem, gdy rano także go nałożymy.


Po mimo tego, że krem pozostawia na skórze delikatny film ochronny to trzeba mu przyznać, że i tak pięknie się wchłania postawiając na skórze delikatny i przyjemny zapach. 


Teraz przejdziemy do działania bo przecież tak naprawdę to ono jest najważniejsze!  Rzeczywiście trzeba przyznać iż skóra wygląda na dobrze odżywioną i pełną dobrych składników przez co prezentuje się bardzo dobrze nawet i bez makijażu.

Cera jest dogłębnie nawilżona, a więc o jakikolwiek suchych miejsca na twarzy możemy zapomnieć.  Dodatkowo po jakimś czasie buzia po prostu pięknie lśni swoim naturalnym zdrowym blaskiem, a więc żadne rozświetlacze nie są nam potrzebne bo i tak mamy promienną cerę. 

Podsumowując jak najbardziej polecam. 
 
 

22 komentarze:

  1. Nie słyszałam wcześniej o tym kremie. Jestem nim zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również nie znam tego kremu :) Ale zmagam się po zimie z suchą skórą. Myślisz, że by pomógł?

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tego kremu. Mam cerę raczej suchą, więc pewnie by mi przypadł do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne, muszę koniecznie zamówić sobie

    OdpowiedzUsuń
  5. Też mam cerę mieszaną, ale używam całkiem innych kosmetyków. I wspieram nasze ❤

    OdpowiedzUsuń
  6. Wędrówki po kuchni4:36 PM, maja 08, 2020

    Mam skórę suchą, więc może polubiłabym się z nim?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja potrzebuję już zupełnie innych kremów.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam, ale chętnnie bym wypróbowała taki krem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla samego słoiczka człowiek by kupił. :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie ma to jak sprawdzić na sobie kremy, świetna recenzja :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie słyszałam wcześniej o tej firmie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam tego kremu. Lekki film i ten naturalny "błysk" skóry zupełnie mi nie przeszkadzają więc bardzo chętnie sprawdzę go na własnej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawy krem. Ja mam problemy z suchą skórą i znalezienie odpowiedniego kremu to dla mnie nie lada sztuka

    OdpowiedzUsuń
  14. Wędrówki po kuchni1:38 PM, maja 12, 2020

    Mam swój ulubiony krem, ale chętnie przetestuję coś nowego :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow! Opakowanie wygląda bardzo zachęcająco, jak i Twoja recenzja. Chyba się skuszę na ten krem. Moja skóra ewidentnie potrzebuje nawilżenia.

    OdpowiedzUsuń
  16. Skoro tak fajnie działa na twarz to chętnie bym go sobie zamówiła.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  18. Mamy nadzieję że powoli się kończyć będzie pandemia. Zobaczymy jak nas potraktują po wyborach.

    OdpowiedzUsuń
  19. Dobry krem zawsze w cenie :) Tego jeszcze nie stosowałam, ale bardzo mnie do niego zachęciłaś.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Jeśli mnie odwiedzasz bądź pewny/a, że i ja to zrobię:*

Pamiętaj jednak o tym, że komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych. Dane te przetwarzane są dobrowolnie i w każdej chwili możesz z tego zrezygnować i usnąć. Celem ich zbierania jest zapobieganie spamu.