Odkąd pamiętam aloes zdobił półki w moim domu. Jego niesamowite właściwości i sposoby ich wykorzystania pokazała mi moja babcia, która od zawsze mnie nim całym smarowała lub kazała mi pić jego zmiksowany miąższ. Nie należało to do moich ulubionych czynności, ponieważ smak aloesu nie należy do moich faworytów. Z czasem jednak zrozumiałam ile dobrego wniósł do mojego życia, dlatego postanowiliśmy się zaprzyjaźnić...
Najważniejsze właściwości aloesu
Aloes na pierwszy rzut oka wygląda dość groźnie. Trochę przypomina kaktusa, jednak nie ma kolców. Może odstraszyć osoby, które nie mają żadnego pojęcia o dobroczynnych właściwościach jego miąższu. Tak to jest w dzisiejszym świecie – nie powinniśmy oceniać książki po okładce, bo czasem możemy przez to wiele stracić. Aloes jest wykorzystywany w kosmetyce i medycynie naturalnej. Z 98% składa się z wody, natomiast pozostałe 2% jego miąższu to aminokwasy, oligoelementy i substancje o wysokiej aktywności biologicznej. (źródło: https://krolestwopiekna.pl/dlaczego-kosmetyki-z-aloesem-sa-tak-skuteczne/ ) Aloes w kosmetyce jest głównie wykorzystywany, jako składnik maseczek, szamponów, odżywek, balsamów, kremów… Jego właściwości i substancje bardzo pozytywnie wpływają na nasze włosy skórę i paznokcie. W medycynie używa się go do leczenia oparzeń i wszelkich problemów skórnych, a także do leczenia przeziębienia i problemów z układem oddechowym, czy trawiennym.
Właściwości aloesu:
• Niweluje stany zapalne skóry
• Przyspiesza gojenie się ran i wszelkich skaleczeń
• Jest wsparciem w leczeniu trądziku
• Łagodzi alergie i atopowe zapalenie naskórka
• Szybko regeneruje naskórek po oparzeniach
• Nawilża włosy przyspiesza ich wzrost
• Jest bogaty w witaminy A, C, E i z grupy B
• Wspomaga leczenie przeziębienia i chorób układu trawiennego.
Do czego używam aloesu w domu?
Babcia pokazała mi wiele możliwości wykorzystania aloesu, dlatego wszystkie parapety w moim mieszkaniu to doniczki właśnie z nim. Większość z nich jest już praktycznie łysa, ponieważ regularnie obcinam im liście, aby ukraść trochę miąższu. Najczęściej robię sobie maseczki na twarz i włosy. Po prostu kroję liść na pół i smaruje się nim. Każde skaleczenie lub oparzenie również jest smarowane aloesem. Nie dość, że dzięki niemu wszystko szybciej się goi, to jeszcze przynosi ogromną ulgę w bólu. Czasami jak jestem chora – robię sobie magiczną miksturę mojej babci. Trochę ją udoskonaliłam, ponieważ do zmiksowanego aloesu z wodą, dodaję cytrynę i miód. To sprawia, że jego smak jest bardzo przyjemny, a nie taki, jak pamiętam z dzieciństwa. Można dodać do niego również miętę, aby udrożnić dodatkowo cały układ oddechowy.
Aloes – ciekawostki
Mam wrażenie, że mimo wielu zastosowań aloesu w moim domu, nie poznałam jeszcze jego wszystkich możliwości. Ostatnio natknęłam się na szereg ciekawostek, które naprawdę mnie zszokowały. Okazało się, że aloes jest w stanie przetrwać nawet 7 lat bez wody! Z natury nie jestem zbyt dobrym ogrodnikiem – w ogólne nim nie jestem. Nie mam ręki do roślin i wszystko, co dostanę lub sama kupię do domu – wysycha lub gnije z nadmiaru wody. W przypadku aloesu było inaczej, ponieważ zawsze uważałam, że zwyczajnie się lubimy, a okazało się, że on ma dodatkową funkcję przetrwania. Dowiedziałam się również, że aloes jest wytrzymały na temperatury nawet do 60 stopni Celsjusza, jednak gdy wystawimy go zimą na balkon – nie przetrwa. Najniższa temperatura, jaką jest w stanie znieść to 5 stopni. Najbardziej szokującą informacją, jaką znalazłam jest przypadek wyleczenia nowotworu. Chora osoba jadła codziennie litr świeżego miąższu przez kilka tygodni, co doprowadziło do zaniku ognisk rakowych!
Wciąż zastanawiasz się nad kupnem aloesu?
I jak kochani? Prawda, że świetny wpis??
Trzeba podziękować za dobrą robotę
Natalii Góralczyk bo to jej robota ;)
ps. jeśli masz ochotę na wpis gościnny u mnie to daj znać!
Też hoduję tą roślinkę w domu, aby na przyszłość móc korzystać z jej dobroci dla cery :)
OdpowiedzUsuńJa nawet nie wiedziałam, że aloes ma tyle właściwości leczniczych.
OdpowiedzUsuńsok z aloesu pmaga w leczeniu raka nawat przy odpowidniej diecie moje babci pomogl
OdpowiedzUsuńBardzo lubię aloes w kosmetykach, świetnie się u mnie sprawdza, choć wiele osób uczula :)
OdpowiedzUsuńAloes ma wiele świetnych właściwości, ale niestety bardzo często uczula, a mało kto o tym pisze. Ja niestety muszę na niego uważać :(
OdpowiedzUsuńAloes to wspaniała roślina. W moim domu rodzinnym zawsze był. Musze chyba i u siebie zacząć go hodować
OdpowiedzUsuńZdecydowanie bardzo lubię aloes i w kosmetykach i w jedzeniu :)
OdpowiedzUsuńAloes w moim rodzinnym domu był stosowany do ran i oparzeń. Ale także jako maseczka na twarz. :) Muszę wyhodować go u siebie.
OdpowiedzUsuńnic nie poradzę - nie wierzę w leczenie raka aloesem. Wierzę jednak, że aloes i każda inna roślina rożnie lepiej podlewana HumicAgro :)
OdpowiedzUsuńLubię aloes, kiedyś go nawet miałam w domu, teraz aktualnie nie. Od czasu do czasu piję sok z aloesu :)
OdpowiedzUsuńU nas często korzystamy z jego dobroczynnych właściwości.
OdpowiedzUsuńSiedem lat bez wody fiu fiu fiu....
OdpowiedzUsuńAleos to niesamowita roślina i szkoda, że tak mało doceniana. W moim rodzinnym domu był stosowany od zawsze
OdpowiedzUsuńUwielbiam aloes! Chociaż ostatnio to najbardziej podchodzi mi w wersji napoju z Biedronki...:D
OdpowiedzUsuńOch jutro kupuje
OdpowiedzUsuńaloes jest bardzo ważny w wielu branżach, chyba muszę sobie kupić jeden do domu, tak na wszelki wypadek ;-)
OdpowiedzUsuńSą u mnie na parapetach w przynajmniej 3 doniczkach ;)
OdpowiedzUsuńHodowanie własnego aloesu jest świetnym rozwiązaniem. Warto mieć taki aloes pod ręką.
OdpowiedzUsuńMam aloes na liście roślin, które się pojawią w moim domu w tym sezonie :)
OdpowiedzUsuń