Cześć słodziaki bombelaki dawno żeśmy się nie widzieli gorące całuski wam ślę i udanego wolnego dnia, a nie którym i całego długiego weekendu życzę. Związku z tym iż dzisiaj mam wolne od pracy mogę spędzić swój dzień aktualnie na samych przyjemnościach, a więc czym prędzej chce wam krótko opowiedzieć o różu do policzków, który aktualnie jest mym numerem jeden i nie chce innego.
Vipera Róż do policzków City Fun to róż do policzków w kamieniu i takie aktualnie najbardziej preferuję ponieważ idealnie nabiera mi się je na pędzelek po czym delikatnie nakładam na policzki i nigdy różu na licach za dużo nie mam.
Co więcej z takich informacji technicznych??
Vipera Róż do policzków City Fun Blush nr 22 jest w kolorze jasnej maliny. Jest to róż półmatowy, satynowy. W kasecie znajduje się pędzelek do nakładania różu oraz lusterko.
Wielki plus iż w małej cenie 13,49 zł mamy świetny jakościowy róż, a w tym pędzelek i lusterko chociaż nie będę ukrywać ale pędzelka z tego zestawu nie używałam bo preferuję większe pędzle do różu ale jeśli chodzi o lusterko to do torebki fajna sprawa bo róż znajduje się w malutkim okrągłym, plastikowym opakowaniu, a więc z mieści się do najmniejszej torebki.
Myślę, że kolor jasnej maliny przypadnie do gustu wielu paniom, a szczególnie tym o bardzo jasnej karnacji, a więc takiej jak moja ponieważ róż na białej cerze nie wygląda jak wielka różowa plama, a delikatnie podkreśla kości policzkowe tworząc piękną i estetyczną całość. Róż jest pół matowy, a więc jego delikatny błysk nada się do stosowania przez cały rok, gdy to latem i wiosną efekt świecącej i zdrowo błyszczącej cery jest mile widziany, a zimą i jesienią taki delikatny look nie będzie z niczym w makijażu koligował.
Róż jest bardzo dobrze na pigmentowany dlatego wystarczy kilka kolistych ruchów pędzelkiem by następnie parę razy zamachnąć się na policzkach i mieć piękny i naturalny efekt, który utrzymuje się przez cały dzień. Pracuje po 12 lub 10 godzin i makijaż w pracy i po pracy się jak najbardziej trzyma.
Jeśli chodzi o gamę kolorystyczną róży to jest ich wiele ale to zdecydowanie nr 22 jest jednym z topowych i często go na magazynie brak, a więc zapraszam na wizazsklep aby przyjrzeć się mu, czy też innym produktom, które sklep oferuję. CO mogę jeszcze od siebie dodać?? Róż nie zapycha, a więc na licach żadne niedoskonałości się nie pojawią co jest bardzo ważne przy cerze mieszanej.
O ^^ wydaje się fajny :)
OdpowiedzUsuńDla mnie trochę zbyt mocny odcień :)
OdpowiedzUsuńJa akurat mam ciemną karnację, ale i tak tego typu produktów mam aż za dużo :P
OdpowiedzUsuńDobrze, że jest trwały. To mnie zachęca.
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie
OdpowiedzUsuńKiedyś często korzystałam z Vipery. Powinnam znów potestować :)
OdpowiedzUsuńTrwałość ok, kolor wolę bardziej brzoskwiniowy, jaśniejszy i cieplejszy.
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie miałam produktów z tej firmy. :-)
OdpowiedzUsuńOgraniczam kosmetyki do minimum - ilekroć pomalowałam się różem, wyglądałam jak król August ;P
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten kolor. To dość chłodny odcień, czy tylko tak wygląda na zdjęciu?
OdpowiedzUsuńA jaki jest skład produktu? Używam tylko tych, które mają naturalny skład.
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nie używam różu. Mam wrażenie, że wyglądam z nim jak... Pajac. Może czas się trochę podszkolić? :)
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńKolorystyka różu wydaje się być ciekawa i ładna. Zastanawiam się czy ten róż przypadłby mi do gustu.
Pozdrawiam. Edi.
Ładny ma kolor, ja jednak nie używam różu
OdpowiedzUsuńMuszę kupić róż, może akurat ten.
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor, choć dla mnie trochę zbyt intensywny.
OdpowiedzUsuńWygląda na dość mocny, ale wiadomo, że po roztarciu zazwyczaj pigment nieco się wytraca.
OdpowiedzUsuńMy nie używamy ale przyznać trzeba, że kolor bardzo ładny
OdpowiedzUsuńFajny produkt, ja rzadko używam różu, częściej bronzera :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio bardzo się polubiłam z różem Bourjois i ten zapacb
OdpowiedzUsuńZ takich odcieni różu korzystać nie umiem - zawsze wyglądam jak stara pudernica :D
OdpowiedzUsuńchyba nie mój kolor :D
OdpowiedzUsuńdokładnie taki jakiego szukałam, dzięki za podpowiedź
OdpowiedzUsuńWydaje się całkiem fajny, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń