Cześć kochani:)! Dzisiaj wspomnę o tym co robię, gdy to mnie tak intensywnie nie ma na blogu, a więc post bałaganiarski bez ładu i składu:*
Dwa tygodnie temu wraz z swoim partnerem wybraliśmy się do Pszczyny aby zobaczyć żubry.
Cieszyłam się jak małe dziecko, które w końcu będzie mogło zobaczyć upragnione zwierzę, o którym tak często marzyło. Wycieczka chwilę trwała bo aby dotrzeć na miejsce docelowe w Pszczynie tj. "rezerwatu żubrów" było trzeba przejść trochę drogi aby móc dojść do celu. W tracie tej wędrówki można było zobaczyć motyle, których było pełno porównać ich ilość można do komarów po burzy, które szukają swoją ofiarę:)
Jeden motylek był szczególnie ochoczy do zdjęć ponieważ ustawiał swoje skrzydełka na wszystkie strony świata istny motyl.
Po małej wędrówce, gdy to w końcu dotarliśmy do zagrody żubrów nie co się zwiodłam ponieważ mini rezerwat da się przejść i zwiedzić w przeciągu 30 minut:( Jest mały jeśli chodzi o zwiedzanie i można w nim spotkać bardzo popularne zwierzątka tj. osiołki, sarny, jelenie, kozy oraz kaczki. Lisa w klatce, dwa baranki i zająca, które znajdziemy w każdym zoo.
I oczywiście największą atrakcje, czyli żubry!! Nie licząc także tych w puszcze, które można było zobaczyć po drodze w pareczku:( Ludzie są naprawdę bezczelni nawet takie miejsca zaśmiecać.
Niestety spóźniliśmy się jeśli chodzi o porę karmienia żuberków, a więc nie mieliśmy okazji zobaczyć jak zbliżają się do paśników i przy nich jedzą...
Aczkolwiek mieliśmy okazję zobaczyć jak odpoczywają po jedzonku i w grupie stoją w "szopie".
I tyle...stały :)
Nie wiem czego oczekiwałam ale zapewne jakiś większych wrażeń:) Po zwiedzaniu tylko zrobiło mi się smutno ponieważ było mi szkoda lisa, który latał po małej klatce tam i z powrotem nudząc się strasznie samotnie....
Nie ukrywam iż uwielbiam chodzić do zoo i oglądać zwierzaczki, czy nie które nawet pogłaskać ale po takiej wycieczce mam male wyrzuty sumienia, ze one są tam biedne zamknięte dla mojej atrakcji...
Powiem wam tak, że wycieczka nie była zła aczkolwiek nie opłaca się jechać do Pszczyny tylko by oglądać żubry :P Warto przy okazji zwiedzić wszystkie dostępne atrakcje bo same żubry to za mało na jednodniową wycieczkę. Jeśli znów mieszkamy tam na co dzień to taki wypad na świeże powietrze to dobra okazja od ucieczki z miasta.
W ten weekend byłam na weselu kuzynki mojego brata i co muszę podkreślić to moje pierwsze wesele:) Para młoda była bardzo młoda ponieważ w moim wieku i nie co mnie zdziwiło, że zorganizowali ślub kościelny....Jak widzę jest ono w modzie.
Uroczystość sama w sobie była bardzo fajna i przyjemna, a ja nie licząc tego, że byłam na świeżo farbować włosy to i zdecydowałam się na fryzurę by nie jak co dzień iść w rozpuszczonych włosach.
My hahahha Zdjęcie w lustrze musi być ;DX
Wesele odbyło 14.07. a dzień wcześniej skończyłam 25 lat o zgrozo hahahha
Ćwierć wieku już za mną:P
Od lubego dostałam bukiet róż oczywiście 25 :) Jak i złoty łańcuszek z serduszkiem i naszymi inicjałami i czekoladki; biedny się najeździł by znaleźć pudełko w serce hi hi to nie okres walentynek :P
Ps. na weselu był barman, a więc wiecie jak to się skończyło:P
Wrócę teraz do moich włosów i tak o to z brunetki stałam się czerwona i przez ostatnie kilka miesięcy jak i przyszłe nie zamierzam wracać do naturalnego koloru. Spodobał mi się ten intensywny kolor.
Oczywiście wspomnę także o tym iż posiadam instagrama i teraz częściej możecie mnie tam spotkać więc zapraszam:* KLIK
25 lat i młodzi na ślub? :D To co byś powiedziała o mnie jak miałam 23 lata gdy stawałam na ślubnym kobiercu? (a koleżanka miała 20 lat) :D Kolor włosów naprawdę śliczny! Nosiłam kiedyś taki ^^ Na taką wycieczkę żeby zobaczyć żubry też bardzo chętnie bym się wybrała :)
OdpowiedzUsuńchodzi mi że kościelny hi hi :D a później rozwody ;D
UsuńOj ja brałam ślub w wieku 19 lat tak, że ten... ;P Śliczny kolor włosów wyszedł i podoba mi sie Twoja sukienka :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor włosów, piękne zdjęcia! :) Wczoraj mi też było bardzo smutno, kiedy odwiedziłam schronisko. Znów doszły nowe zwierzaki, co wycisnęło mi sporo łez...
OdpowiedzUsuńPiękny kolor. Wycieczka fajna choć też szkoda mi lisa.
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor włosów, kiedyś miałam podobny... hm, może czas do niego wrócić :)
OdpowiedzUsuńFajny misz masz, bardzo twarzowa fryzura i kolor - a lisków i żuberków rzeczywiście trochę żal... :(
OdpowiedzUsuństo lat, super zwierzaki, to była fajna wycieczka.
OdpowiedzUsuńTroszkę irytowały mnie zdrobnienia podczas czytania (żuberki, w pareczku). Ślub kościelny nie jest niczym złym- to indywidualna decyzja nowożeńców. 25 lat to serio nie jest "za wcześnie", znam pary, które wzięły ślub dużo wcześniej i są szczęśliwi ;)
OdpowiedzUsuńW takich ośrodkach przeznaczonych pod jeden gatunek nie byłam, ale ZOO lubię odwiedzać ;) To upięcie było bardzo ładne ;)
OdpowiedzUsuńŻubry oglądałam ale w Białowieży. Dla mnie akurat ślub kościelny to ważny krok, dlatego moim zdaniem osoby, które się na niego decydują, powinny zrobić to świadomie.Być może tak było w przypadku Twoich znajomych :) Jeśli chodzi o kolor włosów, to uważam, że jest Ci w nim do twarzy :)
OdpowiedzUsuńFajny kolor wyszedł :). Żubry też bym chciała kiedyś zobaczyć, choć chyba jednak w naturalnym środowisku :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że super spędzony dzień :)
OdpowiedzUsuńW Pszczynie jest urocza "starówka"😉
OdpowiedzUsuńFajnie spędzony dzień ;) Też uwielbiam zwierzaki ;) Bardzo ładnie wyglądasz w czerwonym kolorze włosów ;) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńTeż miałam kiedyś taki kolor włosów <3
OdpowiedzUsuńCoś słyszałam, że ten pszczyński rezerwat jest taki sobie. Zapraszam na Wolin. Wydaje mi się, że ciekawiej. KOlor włośów świetny (mnie taki wyszedł kiedyś przez przypadek, gdy fryzjerka zamiast oberżyny założyła mi wiśnię)
OdpowiedzUsuń25 lat, to chyba w sam raz wiek na ślub :) W tym wieku miałam już dwoje dzieci, dzięki czemu teraz mam czas na drugą młodość ;)
Ja też brałam ślub w wieku 25 lat i już się trochę "staro" czułam ;)
OdpowiedzUsuńHi hi stara panna ze mnie 😉
Usuńfajnie jest pobawić się na takim weselu, wszystkiego dobrego z okazji ćwierćwiecza:)
OdpowiedzUsuńSuper kolorek włosów, ja brałam ślub w wieku 22 lat :p
OdpowiedzUsuń25 to jeszcze cale zycie przed Toba ;p
OdpowiedzUsuńSuper ze wyjazd Ci sie podobal ;) rozyczki przepiekne! No i ladnie uczesane mialas wloski ;)
OdpowiedzUsuńWszystko dzięki temu wspaniałemu człowiekowi, zwanemu dr Agbazarą, wspaniałemu czaru rzucającemu we mnie radość, pomagając mi przywrócić mego kochanka, który zerwał ze mną Cztery miesiące temu, ale teraz ze mną przy pomocy dr Agbazary, wielkiego zaklęcia miłosnego odlewnik. Wszystkim dzięki niemu możesz również skontaktować się z nim o pomoc, jeśli potrzebujesz go w czasach kłopotów poprzez: ( agbazara@gmail.com ) możesz również Whatsapp na ten numer +2348104102662
OdpowiedzUsuńKochana piękny masz kolorek włosów ,ciekawa jestem jakiego kolorku taka zasługa <3
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia. Lubię fotografie zwierząt i owadów.
OdpowiedzUsuń25 lat to tak w sam raz na ślub, tak mi się wydaje. ;) :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie muszę przyznać, ze takie misz masz mozesz częsciej wstawiać :)
OdpowiedzUsuńZmiana jak najbardziej na plus.
OdpowiedzUsuńAle masz cudny kolor włosów!
OdpowiedzUsuńChętnie zaglądam tutaj aby sie dowiedziec czegoś więcej na ten temat
OdpowiedzUsuń