Przyznam się iż rzadko kiedy maluje usta tj. zawsze przed wyjściem z domu do pracy, czy też wielkie wyjście aczkolwiek w sumie prawie, że nigdy nie poprawiam makijażu ust bo nie wymagam takowej czynności przez mocny makijaż oka, a więc delikatna poświata szminki, czy błyszczyku na ustach dobrze się u mnie prezentuje bez poprawki. Jednakże, gdy już nakładam jakieś kolory na usta to przede wszystkim stawiam na mocne i nasycone kolory ponieważ dobrze się w nich czuję oraz przy mojej karnacji i ciemnej oprawie oczu wyglądają świetnie.
Bardzo ale to bardzo podobają mi się jasne i matowe usta, czy też osławione nude i beże aczkolwiek niestety we wszystkich takich jasnych kolorach wyglądam po prostu jakbym była chora ;(
Przez co zarówno pomadkę jak i błyszczyk HEAN miałam na ustach dosłownie kilka razy na ustach do testów ale ogółem pomadki nie trafiły do mej bazy malunków na co dzień bo po prostu źle się w tych jasnych kolorach prezentuje.
Aczkolwiek muszę przyznać iż matowy błyszczyk do ust na ustach utrzymuje się bardzo długi czas zarówno ,gdy pijemy, czy też jemy. Zaraz po nałożeniu błyszczyka patyczkiem usta delikatnie się świecą by po chwili powstała delikatna, matowa powierzchnia, która jak to bywa przy takich błyszczykach lub z czasem podkreślać suche skórki oraz zostawić delikatne grudki, gdy takowe na ustach są.
Patrząc na matowy błyszczyk do ust po raz pierwszy byłam pewna iż na ustach będzie bardziej różowy ale na moich ustach po zaschnięciu robił się on jeszcze bardziej jaśniejszy i cielisty.
Matowa pomadka jak widać również ma przepiękny kolor powiedziałabym, że delikatnie lososiowy, którym zachwycałam się już na samym spotkaniu blogerskim w Rybniku aczkolwiek w porównaniu do błyszczyka mniej przesusza usta.
Zarówno pomadka jak i błyszczyk pięknie pokrywają usta kolorem i gdyby nie fakt iż te kolory u mnie nie zbyt dobrze się prezentują w całości zapewne gościłyby na co dzień aczkolwiek teraz już wiem, że szukać matowych kosmetyków do ust.
Aktualnie jestem w trakcie poznawania głębiej kolorówki HEAN i trzeba przyznać, że jak dotąd nic mnie nie zwiodło ale kolorówka na ustach musi u mnie być bardziej wyrazista ;)
ta pomadka matowa strasznie przypadła mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńBłyszczyk mnie zainteresował.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kolor błyszczyka :)
OdpowiedzUsuńNie miałam kosmetyków tej marki, ale pomadka i błyszczyk bardzo ładne:)
OdpowiedzUsuńA ja lubię takie kolory, może nie na wielkie wyjścia, ale na co dzień...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Pomadka ładna :)
OdpowiedzUsuńJa mam ich jedną pomadkę taka metaliczna i szczerze mówiąc nie jestem zadowolona natomiast reszta produktów jak najbardziej mi odpowiada :)
OdpowiedzUsuńWow, beuatiful color ^_^
OdpowiedzUsuńBardziej podoba mi się kolor błyszczyka ;)
OdpowiedzUsuńMatowy błyszczyk prezentuje się spoko.
OdpowiedzUsuńNA Tobie na pewno prezentują się pięknie ^^
OdpowiedzUsuńPomadka ma przecudny kolor!
OdpowiedzUsuńbłyszczyk bardziej mi się spodobał. nie jestem fanką jasnych kolorów na swoich ustach
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten matowy błyszczyk :) Wygląda całkiem fajnie.
OdpowiedzUsuńzawsze sei zastanawialam ja kto wyglada w praktyce :D
OdpowiedzUsuńten matowy błyszczyk ma ładny kolor. Ja też rzadko maluję usta :D
OdpowiedzUsuńPomadka jest ładna :)
OdpowiedzUsuńładny kolor pomadki
OdpowiedzUsuńBłyszczyk ma ładny kolor :)
OdpowiedzUsuń