Nie ma co ukrywać, że wegańskie, czy też naturalne kosmetyki robią furorę wśród konsumentów, bo nie tylko sprawdzają się w działaniu ale i dbają o nasze środowisko naturalne, które potrzebuje opieki, bo człek przez wiele lat tylko niszczył, a nie dawał nic więcej od siebie.
Wspominając o naturalnych kosmetykach, często zapominamy o tym, że przecież wiele Pań także farbuje włosy w domu, a nie u fryzjera i także oczekuje czegoś więcej od farby niż do tej pory i wtem na pomoc przychodzi marka VENITA, która aktualnie poszerzyła swoją ofertę o wegańskie farby do włosów. Co prawda ja włosy rozjaśniam u fryzjera, aczkolwiek moja przyjaciółka od zawsze farbuje włosy w domu, a że uwielbia na włosach róż, czy też rudości postanowiliśmy wypróbować wegańską farbę, a mianowicie to wybraliśmy odcień miedziany blond.
Farba tak naprawdę składa się z dwóch saszetek, które kryją w sobie magiczny proszek, który po wsypaniu do miseczki okazał się rdzawy i nasze marzenia o miedzianym blondzie znikły od razu, gdy ujrzałyśmy jego kolor.
Do rdzawego proszku dodałam wodę, którą lałam do miseczki na oko i tutaj zaczęły się śmichy i hihi, gdy farbowałam przyjaciółce włosy bo w pierwszej chwili zrobiła mi się rdzawa woda i już myślałam, że zepsułam miksturę! Na moje szczęście okazało się, że rozpuszczona i dobrze wymieszana farba w trakcie gęstnieje i znów można dodać wody by zrobiła się bardziej rzadka, a zatem jedno opakowanie wystarczyło nam na średniej długości włosy i w miarę gęste.
W kartonowym opakowaniu prócz dwóch saszetek z henną koloryzującą dołączone jeszcze były rękawiczki i czepek aby po nałożeniu farby włosy okryć. Nałożoną farbę trzymaliśmy ponad godzinę w napięciu na włosach, bo w trakcie doczytaliśmy, że po rozjaśnianiu najlepiej jest trochę odczekać, a my mądre rozjaśniliśmy brązowe odrosty, a potem nałożyliśmy wegańską farbę na włosy :) Zastanawialiśmy co to wyjdzie i żałowałam, że nie zrobiłam zdjęć przed :P
Po upływie godziny nadszedł czas na sprawdzenie koloru i tutaj wykorzystaliśmy szampon i odżywkę do włosów by zmyć resztkę farby, bo włosy zrobiły się nie co sztywne w dotyku i baliśmy się, że po samym spłukaniu henny one się nie rozczeszą.
To co ujrzałyśmy przeszło nasze najśmielsze oczekiwania, bo takiego efektywnego i rześkiego koloru nie sądziliśmy ujrzeć.
Nie wiem jak wam ale nam finał bardzo się podoba!
Idealny odcień na lato. Co najlepsze w zależności od światła kolor mieni się inaczej, a że koleżanka wcześniej miała róż na włosach to czasami było widać takie różowe przejścia.
Podsumowując: nasze pierwsze spotkanie z henną na włosach okazało się super przygodą i zabawą, a kolor tak cudny, że jestem prawie pewna, że ma przyjaciółka przy kolejnym farbowaniu także po myśli o tej formule, bo cena na promocji nie przekracza 20 zł bo nawet chyba 15 zł. Wiadomo kolor się różni od tego na opakowaniu ale to nie wada, bo tak zawsze to wygląda nawet u fryzjera, bo wszystko jest zależne od struktury włosa jak i jego pierwotnej wersji kolorystycznej.
Zapach farby nie jest mdły, czy też duszący, a że byłyśmy tak zaabsorbowane co wyjdzie z tej naszej zabawy, że nawet nie zwróciliśmy większej uwagi na to, jeśli do tej pory bałaś się zastosować ziołowej farby do włosów to radze czym prędzej to nadrobić, bo nie ma się czego bać, a kolor po wygląda naprawdę imponująco!
Dostępnych jest wiele wersji kolorystycznych, a zatem każda z was znajdzie coś dla siebie.
Dziękuję portalowi urodaizdrowie za możliwość przetestowania tego cuda natury.
Kolor faktycznie jest nietypowy, na pewno farba znajdzie swoich zwolenników.
OdpowiedzUsuńŁadny ten kolor wyszedł, taki nieoczywisty :)
OdpowiedzUsuńNiezły kolor. Fajnie to wyszło.
OdpowiedzUsuńDawno nie używałam farb do włosów, podoba mi się mój naturalny siwy kolor, jednak ponieważ i tak planuję ściąć krótko włosy, chętnie bym zdecydowała się na zmianę kolorystyki. :)
OdpowiedzUsuńCiekawie wyszło. Nie wiedziałam, że jeszcze są osoby, które farbują się w domu ;)
OdpowiedzUsuńFajne jest takie farbowanie w domu, ja na razie jeszcze wlosow nie farbuje. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA jak długo utrzymuje się taki kolorek? Nie powiem, jest śliczny, a zawsze henna jest delikatniejsza niż farba do włosów, więc może bym i ja sięgnęła.
OdpowiedzUsuńNie używam henny, ale kocham naturalne kosmetyki. Ten wiem, komu mogę polecić :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie farbowałam włosów wegańską farbą.
OdpowiedzUsuńJa też nie, ale na pewno są osoby, które się skuszą.
UsuńSuper wpis. Bardzo ciekawy sposób na farbowanie włosów
OdpowiedzUsuńEfekt fajny. Ja akurat nie farbuję włosów, ale produkt godny polecenia.
OdpowiedzUsuńFarbuję się henną, ale ponieważ mam bardzo ciemne włosy, efekt jest bardzo delikatny.
OdpowiedzUsuńKolor na pewno jest nietuzinkowy. Najważniejsze, że jesteście z niego zadowolone.
OdpowiedzUsuńSporo dobrego słyszałam o ziołowych farbach do włosów, ale żadnej nie używałam.
OdpowiedzUsuńKolor bardzo fajny. Daleko mi do farbowania włosów, ale sama kiedyś miałam szał na wegańskie kosmetyki, na szczęście minął :)
OdpowiedzUsuńKolor niesamowity:)
OdpowiedzUsuńKolor wyszedł świetnie! Lubię takie naturalne produkty 😀
OdpowiedzUsuńJa trochę się boję henny na moich już wcześniej tradycyjnie farbowanych,czarnych włosach - bo widziałam efekty u innych dziewczyn i czasami wychodzi to nieciekawie (np. pojawiają się jakieś zielone lub fioletowe refleksy).
OdpowiedzUsuńKolor bardzo ładnie się prezentuje, lubię takie odcienie. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt koloryzacji :) nie wiedziałam, że takie mają produkty w ofercie
OdpowiedzUsuńWow! Jestem pod wrażeniem, naprawdę fajny efekt!! :)
OdpowiedzUsuń