Większość moich wpisów na blogu dotyczy kosmetyków, a przecież człowiek nie tylko kosmetykami żyje, bo przecież one mnie nie nakarmią i nie dodadzą sił witalnych, aczkolwiek warzywna pasta już tak, dlatego w moim zamówieniu z sklepu bee.pl nie znalazły się tylko same produkty pielęgnacyjne, ale i zalążek czegoś dobrego.
Zakupy online nie muszą być wcale straszne, gdy to na jednej stronie mamy bogatą ofertę asortymentu, dzięki czemu za jednym razem można zaopatrzyć rodzinę w potrzebujące produkty, dla tego ja oprócz kosmetyków skusiłam się na WA:ŻYWO.
Pasty warzywne to źródło wielu cennych witamin, gdy mamy pewność, że zakupione przez nas towary są wykonane z najlepszą starannością i uwagą, a tak właśnie jest w przypadku tych past, które w swym składzie posiadają wyselekcjonowane składniki pochodzące od polskich dostawców.
WA:ŻYWO pasta z suszonymi pomidorami i żurawiną to same wielkie przyjemności zamknięte w szczelnym, szklanym słoiku o pojemności 180 gram. Wystarczy przekręcić słoiczek, aby poczuć i zauważyć moc suszonych pomidorów otulone mieszanką ziół, które dostarczają naszym kubkom smakowym samych przyjemności.
Uwielbiam suszone pomidory wszelakich daniach, a jako dodatek do kanapek, czy zimnych przekąsek to istna rozpusta dla podniebienia.
WA:ŻYWO pasta z białej fasoli z siemieniem lnianym to połączenie delikatnej białej fasoli z blanszowanym selerem oraz wykwintnymi przyprawami, czy też właśnie z siemieniem lnianym, dzięki czemu ta pasta jest bardziej łagodna niż jej poprzedniczka, bo posiada mniej wyrazisty smak, aczkolwiek dalej jest ona bardzo smaczna.
Wielce polubiłam takie pasty, że aż żałuję, że tak rzadko kiedy po nie sięgałam, a przecież to samo zdrowie, zwłaszcza kiedy wiemy, że mamy do czynienia z produktem bez jakikolwiek sztucznych dodatków. Stanowczo jestem pewna, że moja kuchnia wzbogaci się o warzywne pasty w słoikach, bo to idealne rozwiązanie dla tych, co nie przepadają za jedzeniem warzyw, jak i dla tych, którzy często o tym po prostu zapominają. Zresztą teraz znaleźć dobre i nie przemrożone warzywa to nie lada wyzwanie.
Jadacie tego typu pasty?
Jadam! I lubię te akurat, tylko najbardziej mi z nich smakuje dyniowa z lubczykiem. Idealną jest na tosta z rana.
OdpowiedzUsuńMM dyniowa brzmi bardzo dobrze
Usuńja robię w wakacje wakacje słoiki przecierów z dyni, pomidorów, marchewek i innych
OdpowiedzUsuńNie jadłam jeszcze takich delikatesów. Chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńO ciekawy produkt. Wcześniej nie słyszałam o takich przysmakach.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie pasty warzywne :) Samo zdrowie :)
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa do przechwycenia i wypróbowania, zawsze to coś nowego ;)
OdpowiedzUsuńZ checia wyprobuje :D lubie tego typu rzeczy
OdpowiedzUsuńBardzo lubie pasty warzywne, chetnie sprobuje!
OdpowiedzUsuńLubie takie pasty ale akurat tych jeszcze nie miałam okazji wypróbować.
OdpowiedzUsuńJestem wielką fanką tego typu past ;)
OdpowiedzUsuńNie jadłam takich past, ale z chęcią nadrobię zaległości i spróbuję przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam i jak dla mnie bomba! :) Świetna propozycja na kanapki lub do warzyw. Polecam :)
OdpowiedzUsuńJadłam je kilka razy, są super :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te pasty, są świetne!
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie pasty :) tę bym chętnie spróbowała
OdpowiedzUsuńSama robię pasty warzywne, takich jeszcze nie jadłam. :-)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że jadam, ale zwykle robiłam je sama. Takie gotowce są świetną alternatywą, zwłaszcza, jak się nie ma czasu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Bardzo lubiw tqkie pasty,bo czasem ciezko o świeże warzywka. Bo albi sie skonczyly albo sklep za daleko :)
OdpowiedzUsuńFajne pasty, na szybkie śniadanie czy przekąskę jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie skuszę się na takie pasty, coś innego, co dołączy do mojej codziennej diety. :)
OdpowiedzUsuń