Kocham pomarańczę w kosmetykach do ciała ponieważ jej zapach potrafi sprawić iż nawet moje umęczone ciało i zmysły po szybkim prysznicu powracają do świata żywych i nic nie jest wstanie ich uśpić, a gdy do tego dodamy znakomite działanie peelingujące oraz pielęgnacyjne otrzymamy peeling doskonały .D
Po odkręceniu górnego wieczka z małego słoiczka naszym oczom ukazuje się cukrowa masa o delikatnym cytrynowym kolorze dlatego też przez dłuższy czas myślałam ,że mam do czynienia z peelingiem cytrynowym, a nie pomarańczowym chociaż zapach odbiega daleko od cytryny aczkolwiek na upartego cytrusy to cytrusy:) Słoiczek jest naprawdę malusi i aż szkoda, że nie ma go w wydaniu XXL tym bardziej, że zapach jest niesamowicie pomarańczowy zapewne pachnie lepiej niż nie jedna pomarańczowa plantacja ;*
Myślę, że każda z was chociaż raz w życiu miała do czynienia z peelingiem cukrowym, a zatem wie, że jego konsystencja jest zwarta i zbita z dużą ilością średnich drobinek cukru dodatkowo peeling jest delikatnie tłusty przez zawarte w nim olejki.
W słoiczku miałam 125 gram peelingu i nie ma co ukrywać iż na długi czas taka ilość mi nie wystarczyła tym bardziej, że należę do osób, które mogą codziennie stosować peeling co ciała ;)
NACOMI PEELING CUKROWY OLEJ MAKADAMIA I OLEJEK POMARAŃCZOWY to produkt, który dobrze zdziera stary naskórek z ciała aczkolwiek zawsze mam wrażenie, że wszelakie cukrowe peelingi do ciała bardziej natłuszczają i nawilżają ciało przez swoją oleistą zawartość składników bo nie ma co ukrywać zawsze delikatna tłusta warstwa na ciele pozostaję.
Pomarańczowy peeling spełnij swoje nawilżające i regenerujące zadanie jak i złuszczył martwy naskórek oraz pozostawił skórę gładką, miękką i świeżą oraz na tyle tłustą, że żadnego dodatkowego balsamu nie potrzebowałam do zastosowania.
Skończywszy to jedno opakowanie mam ochotę i na drugie chociaż działania antycellulitowego nie zauważyłam .
Takiego peelingu jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńJa miałam z tej serii, ale kawowy (też o nim pisałam u siebie)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju peelingi - kawowe, cukrowe, solne :)
OdpowiedzUsuńJa póki co mam aż nadto kosmetyków, ale na Nacomi bym się skusiła.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie produkty. To coś dla mnie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Miałam i był super :) Ale jestem fanką peelingów i cytrusów :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten peeling i bardzo go polubiłam :) Było to już jednak dawno temu... i mam ochotę na coś z tej marki :D
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńMakadamia to nie dla mnie, chociaż peelingi kocham :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi szczególnie w okresie letnim i szczególnie te ładnie pachnące :)
OdpowiedzUsuńna pewno o jest fantastyczny, ja miałam kokosowy z Nacomi- bajka
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze peelingów z Nacomi ;)
OdpowiedzUsuńJa za to po prysznicu (głównie gorącym) usypiam zmęczona całym dniem.
OdpowiedzUsuńCiekawy peeling.
Ale super wygląda :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach pomarańczy, wiec to coś zdecydowanie dla mnie. Chętnie kiedyś przetestuję jakiś peeling od Nacomi, ale najpierw muszę wykończyć zapasy (a w moim przypadku akurat zużywanie peelingów idzie dość wolno) :)
OdpowiedzUsuńładnie pachnie:)!
OdpowiedzUsuńPewnie z czasem wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten peeling - teraz w użyciu mam masło z tej serii
OdpowiedzUsuńfajnie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dobrej nocki ;)
ANRU,
Nie znam tego produktu, ale skoro polecasz, to chętnie go przetestuję.
OdpowiedzUsuńCiekawy ten peeling - chętnie kiedyś go wypróbuję :))
OdpowiedzUsuńLubię takie peelingi, tego jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuń