Niestety ale ten produkt od BingoSpa nie przypadł mi do gustu ponieważ błoto algowe ma więcej minusów niż plusów związku z czym aż nie miło mi się go stosowało.
Zacznę od tego, że nasze błotko śmierdzi błotem i szczerze powiedziawszy mogłabym ten fakt przeboleć bo większość błotnych kosmetyków zalatuję tym błotkiem, a więc za bardzo mnie to nie dziwi ale w tym przypadku konsystencja mnie dobiła.
Konsystencja jest bardzo wodnista , a nawet ciapowata i źle rozsmarowana pozostawia nam na ciele szare plamy i jak wiemy nie fajnie to wygląda szczególnie ,gdy rano wstajemy i spieszymy się np do pracy, a tu patrzymy plama z "balsamu".
MM w tym momencie ten balsam u mnie przepadł ale dałam mu szansę bo miał się pozbyć cellulitu, z którym niestety prawie każda kobieta się zmaga....
Czy pomógł na tą dolegliwość?
Nie pomógł!
Po mimo codziennego stosowania, smarowania itp.
Dlatego uważam, że tutaj pewne powiedzonko pasuję idealnie.
Kupując ten produkt wydajesz pieniądze w błoto.
Nie będę się dalej rozpisywać na temat tego kosmetyku bo osobiście dla mnie okazał się bublem i nie polecam.
Może u kogoś spisał się lepiej?
Produkt przetestowałam ,dzięki http://rozdawajka.blogspot.com/
Masakra :/
OdpowiedzUsuńSzkoda ze sie nie sprawdził :(
Zapraszam do mnie - nowy post :*
o nie tylko nie szare plamy :< szkoda, że taki bubelek
OdpowiedzUsuńNie znam tego błota, ale po Twojej recenzji będę go omijała. Nie dość, że nic nie robi to jeszcze śmierdzi i ma okropną konsystencję :D.
OdpowiedzUsuńWarto wiedzieć, że nie specjalne to błotko się okazało
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z BingoSpa.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że błoto się nie sprawdziło..
Zapach mnie odstraszył :(
OdpowiedzUsuńOj szkoda, że się nie sprawdził ja mam jeden kosmetyk z tej firmy maskę
OdpowiedzUsuńOj, zdecydowanie będę omijała ten produkt.
OdpowiedzUsuńjakoś im nie wyszedł ten kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńja nie mam porównania bo nic nie miałam z bingo spa.:D
OdpowiedzUsuńszkoda, ze się nie sprawdził :c
OdpowiedzUsuńNo i powiedzenie znalazło zastosowanie...
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie polubiłabym go głównie za jego konsystencję i zapach. Szkoda.
OdpowiedzUsuńzapach odstrasza, szkoda, że się nie sprawdza.
OdpowiedzUsuńbingospa jest dobre :)
OdpowiedzUsuńnie miałam i w sumie już nie chcę miec...
OdpowiedzUsuńMyślę, że za rzadkie jest.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziło
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze taki bubel, bo zapowiadał się nieźle.
OdpowiedzUsuńna szczęście trafiłam na dobre produkty od BingoSpa :)
OdpowiedzUsuńW sumie nie dziwię się, bo nie wierzę w takie cuda likwidujące cellulit:)
OdpowiedzUsuńSzkoda że się zawiodłaś - najgorzej to wypadają te plamy jak się go źle rozsmaruje :)
OdpowiedzUsuńtaka lipa troche.. szkoda ;/
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, a swoją drogą, widzę już któryś nieudany kosmetyk bingo :)
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się czegoś lepszego
OdpowiedzUsuńZamysł produktu jest ciekawy, szkoda tylko że niewypał :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie za rzadkie ;/
OdpowiedzUsuńszkoda, te plamy są najgorsze
OdpowiedzUsuńbędę go unikać
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim błoto powinno wyglądać jak błoto, a nie się tak tylko nazywać.
OdpowiedzUsuńBingo się nie popisuje ;)
OdpowiedzUsuńz Bingo Spa póki co używałam tylko jednej maski do twarzy, też nie zrobiła na mnie wrażenia
OdpowiedzUsuńsuper tutaj u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak słabo, myślałam że Bingo ma fajne produkty:(
OdpowiedzUsuńjak błoto to musi capić :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziło. Nie miałam jeszcze nic z tej firmy, ale coraz mniej mnie ciągnie ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam go jeszcze ,i po przeczytaniu twojej recenzji bendę go omijać szerokim łukiem ;)
OdpowiedzUsuńKochana zapraszam na rozdanko! Do wygrania ręcznie robione mydełka i możliwość zaprojektowania wymarzonego mydła, które zostanie wykonane dla zwycięzcy. http://katewo.blogspot.co.uk/2014/05/giveaway-rozdanie-14052014-14072014.html
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie