Uwielbiam "zabarwiać" mą płytką paznokciową na czerwony kolor ponieważ w tym momencie czuję się bardziej seksi niż zwyczaj hi hi ;)
Dlatego to też bardzo się ucieszyłam ,gdy w mojej Ogromnej paczce od portalu http://udziewczyn.pl/ znalazłam taki o to właśnie lakier.
Ale lubić to jedno, a potrafić malować to drugie ;)
Niestety ale jeśli chodzi o malowanie paznokci to mam dwie lewe ręce i zawsze wyjadę po za linię paznokciową dlatego to też nie śmiejcie się z mych poczynań, które pokaże wam na zdjęciach.
Niestety ale lakier trzyma nam się na pazurkach tylko przez jeden dzień-odpryskuję i ginie, gdy coś robimy dlatego trzeba się starać aby ładnie pazurki pomalować i muszę przyznać praktyka czyni mistrza haha
Pomimo tej wady uwielbiam ten lakier za krwistoczerwony kolor i za ładne błyszczenie, które mam nadzieję na zdjęciach widać ;)
Dodatkowo lakier Ingrid ma świetną lekką konsystencję, która dość szybko wysycha i wystarczy jedna cienka warstwa aby pokryć paznokieć zbyt gruba sprawia, że będzie to śmiesznie wyglądać i na jednym palcu (zdjęcie wyżej) to widać.
Pędzelek jest wygodny w aplikacji a opakowanie szklane-jest takie jak w większości lakierów do paznokci.