Kiedyś wspominałam tutaj na blogu, że moja ciocia (ta od obrazów) również kiedyś prowadziła bloga i przy sprzątaniu znalazła kilka kartek ze swoimi zapiskami i zapiskami z innego bloga (anonim).
A więc przy okazji, że zbliża się koniec roku i czekają nas nowe postanowienia noworoczne postanowiłam jedną rzecz z tych zapisków przytoczyć bo uważam, że w pewien sposób na dają się one na postanowienia noworoczne.
Ja osobiście mam zamiar parę reguł przytoczyć w życie codzienne.
Będzie troszkę czytania ale uważam, że warto znaleźć chwilę czasu na to aby to przeczytać.
Dziękuję anonimowej osobie za to.
Być może kiedyś wśród tysięcy blogów go odnajdę ;)
A więc przy okazji, że zbliża się koniec roku i czekają nas nowe postanowienia noworoczne postanowiłam jedną rzecz z tych zapisków przytoczyć bo uważam, że w pewien sposób na dają się one na postanowienia noworoczne.
Ja osobiście mam zamiar parę reguł przytoczyć w życie codzienne.
Będzie troszkę czytania ale uważam, że warto znaleźć chwilę czasu na to aby to przeczytać.
Słońce
Chroń skórę przed słońcem.
Jeśli mogę dać Ci jedną radę to będzie właśnie to, ponieważ zbawienne skutki tej ochrony są udowodnione. Co do reszty moich rad to nie mają one żadnego naukowego poparcia poza moim własnym doświadczeniem. A oto one:
Ciesz się urodą swej młodości. Zresztą nieważne. I tak nie zrozumiesz jej siły dopóki nie przeminie. Ale uwierz za 20 lat spojrzysz na swoje zdjęcia przypominając sobie jak wiele wtedy możliwości było przed Tobą jak wspaniale wyglądałeś. Wcale nie jesteś taki gruby jak Ci się zdaję.
Nie przejmuj się przyszłością. Albo przejmuj się, ale wiedz, że takie martwienie jest tak samo efektywne jak próba rozwiązania równania algebraicznego poprzez żucie gumy. Prawdziwe kłopoty w życiu są przeważnie takie, jakich się nie spodziewasz i dopadną Cię nagle o 4 po południu w jakiś leniwy wtorek.
Zrób każdego dnia coś, co Cię przeraża.
Śpiewaj.
Nie bądź lekkomyślny w stosunki do uczyć innych ludzi. Nie zadawaj się z ludźmi, którzy nie liczą się z Twoimi uczuciami.
Myj zęby.
Nie trać czasu na zazdrość. Czasem jesteś lepszy od innych, czasem gorszy. Jednak ten wyścig szczurów jest długi, a na końcu i tak zostajesz sam ze sobą.
Pamiętaj komplementy Ci prawione. Zapomnij zniewagi. Jeśli Ci się to uda-powiedz mi jak to zrobiłeś.
Trzymaj stare listy miłosne. Wyrzuć stare rachunki z banku.
Uprawiaj sport.
Nie czuj się winny, jeśli nie wiesz, co zrobić ze swoim życiem. Najbardziej interesujący ludzie w wieku 22 lat nie wiedzieli, co zrobić. Niektórzy z interesujących 40 latków wciąż tego nie wiedzą.
Może wyjdziesz za mąż/ ożenisz się, może nie. Może będziesz miał dzieci, może nie. Może rozwiedziesz się mając 40 lat, a może będziesz tańczyć na swojej 75 rocznicy ślubu.
Niezależnie od tego, co będzie, nie gratuluj sobie zbytnio ani nie też nie upatruj we wszystkim swej winy. Twój wybór miał tylko 50% szans. Tak samo jak innych.
Ciesz się ze swego ciała. Używaj go jak możesz najlepiej. Nie przejmuj się, co inni o tym sądzą.
Tańcz, nawet, jeśli nie masz gdzie niech to będzie w Twoim pokoju.
Czytaj instrukcje. Nawet, jeśli nie będziesz postępować zgodnie z nimi.
Nie czytaj magazynów piękności. One tylko spowodują, że będziesz wydawać się sobie brzydki.
Poznawaj swoich rodziców. Nigdy nie wiesz, kiedy oni odejdą. Bądź miły dla swojego rodzeństwa. Oni są najlepszym połączeniem z Twoją przeszłością i tymi, którzy najprawdopodobniej będą razem z Tobą, w twej przyszłości.
Przy tym punkcie chciałam się chwilkę zatrzymać i dodać coś od siebie samej.
Uważam ,że ten punkt zawiera wiele racji.
W tych czasach "my" młodzież często oddalamy się od swoich rodziców z byle jakich, błahych powodów, a sądzę, że warto próbować się z Nimi dogadać bo nigdy nie wiadomo co nas w przyszłości czeka i być może kiedyś nie zdążymy powiedzieć czegoś...
Sama przechodziłam wiele buntów jakich to przechodzi każdy nastolatek i teraz patrząc na to z innej perspektywy czasowej sądzę, że były one po prostu niepotrzebne.
Czasami warto odpuścić sobie jakąż imprezę z "przyjaciółmi" i spędzić miło czas z rodziną.
Uwierzcie mi-da się to zrobić. Chociaż to zadanie nie należy do najłatwiejszych ;)
Zrozum, że przyjaciele przychodzą i odchodzą, ale kilku najbliższych powinieneś trzymać się blisko. Pracuj ciężko, żeby nie poróżniły was odległość i różnice stylu życia, ponieważ im starszym się staniesz, tym bardziej potrzebować będziesz ludzi, którzy znali Cię, gdy byłeś młody.
Podróżuj.
Zaakceptuj pewne nieodwołalne prawy: ceny pójdą w górę, politycy będą sprzedajni. I Ty też się postarzejesz. I kiedy tak się stanie, będziesz wyobrażał sobie, że gdy byłeś młody ceny nie były takie wysokie, politycy byli uczciwi, a młodzi respektowali starszych.
Szanuj starszych.
Nie oczekuj od nikogo, że będzie Cię finansował. Może odziedziczysz majątek. Może znajdziesz kogoś bogatego współmałżonka. Ale nigdy nie wiesz, kiedy to się może skończyć.
Uważaj na rady, które dostajesz, i bądź ostrożny z tymi którzy je dają. Rady są formą nostalgii. Dawanie ich to tak jak wygrzebywanie ze śmieci, oczyszczanie i odnawianie za cenę większą niż to jest warte.
Ale jedno w tym wszystkim jest pewne i możesz mi wierzyć. Chroń skórę przed słońcem.
Ps. Mam nadzieję ,ze dotarliście do końca!
Dziękuję anonimowej osobie za to.
Być może kiedyś wśród tysięcy blogów go odnajdę ;)